Gdy pogoda jest monotonna, tak jak od wielu dni, więcej ciekawych rzeczy dzieje się tam, gdzie nasz wzrok nie sięga. Tak było w sobotę rano, kiedy nad częścią Polski pojawiła się długa linia w warstwach chmur. Widać było ją na zdjęciu satelitarnym.
Sobota prawie w całej Polsce zaczęła się pochmurno. Jak zwrócił uwagę na antenie TVN24 we "Wstajesz i wiesz" prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, południowo-wschodnia część naszego kraju na zdjęciu satelitarnym "wygląda bardzo tajemniczo i zagadkowo".
Przed godziną 9 z kosmosu widać było długą na kilkaset kilometrów linię, która ciągnie się od Podkarpacia, przez Lubelszczyznę, aż po zachodnią część Ukrainy.
Chmury rzuciły cień
Jak wyjaśnił prezenter, smuga ta, wyglądająca jak szczelina między chmurami, to cień, który rzuca jedna warstwa zachmurzenia na drugą.
- Mówiąc w dużym uproszczeniu, mamy sąsiadujące ze sobą dwie strefy zachmurzenia. Jedna jest wyżej, a druga niżej. Kiedy promienie słoneczne o tej porze dnia padają pod kątem, to na tym uskoku, między jedną warstwą zachmurzenia a drugą, jest cień - tłumaczył.
Jak przyznał Wasilewski, "rzadko widzi się na zdjęciach satelitarnych kształty, które powstają tylko w określonych sytuacjach" i są widoczne "bardzo krótko". - Za chwilę słońce będzie wyżej na horyzoncie i ten cień zniknie - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: sat24.com