Jak poinformował Damian Jabłeka, wicedyrektor Planetarium Śląskiego w Chorzowie i autor bloga "Dotknij nieba", jesienią będzie można zaobserwować trzy pełnie Księżyca: 7 października, 5 listopada i 5 grudnia. Wszystkie będą tak zwanymi superpełniami, bo naturalny ziemski satelita będzie się nam wyjątkowo duży. - Na swojej wędrówce wokół Ziemi po wyciągniętej orbicie eliptycznej Księżyc jest raz bliżej, raz dalej od nas. Kiedy jest w pełni i jednocześnie najbliżej Ziemi, albo w okolicach tego najbliższego punktu na orbicie, to mówimy, że mamy do czynienia z superpełnią. Podczas grudniowej pełni będzie 351 tysięcy kilometrów od nas, podczas gdy najbardziej odległe położenie Księżyca na orbicie to aż 406 tysięcy kilometrów - opisał ekspert.
Księżyc będzie bohaterem jeszcze jednego astronomicznego momentu, który nastąpi 12 listopada. Znajdzie się on bardzo blisko najjaśniejszej gwiazdy w gwiazdozbiorze Lwa, czyli Regulusa. Ten duet będzie widoczny nisko nad wschodnią częścią widnokręgu.
Grudniowe Perseidy
Na jesiennym niebie będzie można też wypatrywać rojów meteorów. 22 października maksimum aktywności osiągają Orionidy, choć ich liczba nie jest oszałamiająca, bo wynosi średnio 23 "spadające gwiazdy" na godzinę. Wydają się one wypływać z gwiazdozbioru Oriona i najłatwiej je zobaczyć o świcie, czy przed wschodem Słońca na południowo-wschodniej części nieba aż do zenitu. Znacznie ciekawszego widowiska można oczekiwać 14 grudnia, kiedy najbardziej aktywny jest rój Geminidów. - To już bardzo obfity rój, sięgający aż do 120 meteorów na godzinę, czyli porównywalny z sierpniowymi Perseidami. Choć w grudniu ich obserwacje są trudne ze względu na temperatury, to Geminidy potrafią dać prawdziwe widowisko - dodał Jabłeka. Gwiazdozbiór Bliźniąt, z którym związany jest ten rój, od początku grudnia widoczny będzie wysoko na niebie, praktycznie przez całą noc.
Spójrzcie w stronę Saturna
Z planet najwięcej satysfakcji obserwatorom nocnego nieba może dostarczyć Saturn. Tuż przed rozpoczęciem jesieni 21 września będzie w opozycji do Słońca, czyli po drugiej stronie Ziemi niż nasza gwiazda. - Dla nas oznacza to, że będzie widoczny przez całą noc. Gdy Słońce będzie zachodziło, to Saturn będzie wschodził. Jest też wtedy najbliżej Ziemi w ciągu rocznej wędrówki więc będzie troszeczkę większy niż zwykle, a oświetlony na wprost promieniami Słońca będzie też jasny. Zdecydowanie warto więc spojrzeć na Saturna - opisał Jabłeka. Na niebie będzie widoczny jako jasny punkt świecący pod charakterystycznym kwadratem utworzonym przez gwiazdozbiór Pegaza, jego cztery gwiazdy ułożone w prawie równym kwadracie to jeden z symboli jesiennego nieba. Innym może być kształt litery W, utworzony przez gwiazdozbiór Kasjopei. Jest on widoczny wysoko ponad naszymi głowami prawie w zenicie. Na południowy zachód od Kasjopei będzie widoczny kwadrat Pegaza, zaś pod nim wspomniany Saturn. Wenus będzie można oglądać jedynie jako gwiazdę poranną, czyli będzie ona wschodziła przed Słońcem właściwie przez całą jesień. Z planet widocznych gołym okiem będzie dostępny jeszcze Jowisz, ale też jedynie w drugiej części nocy w pobliżu gwiazdozbioru Bliźniąt.
Autorka/Autor: map
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jaga/Kontakt24