Jest akt oskarżenia w sprawie 22-latka ze Słupska, który zdaniem śledczych próbował zabić policjanta. Agresywny mężczyzna kilka razy ranił nożem funkcjonariusza. Kacper S. nie przyznaje się do winy, twierdzi, że nic nie pamięta.
Śledczy zakończyli postępowanie w sprawie usiłowania zabójstwa policjanta. Chodzi o interwencję z maja br. w jednym ze słupskich mieszkań. Funkcjonariusze zastali tam agresywnego Kacpra S. 22-latek był pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Mężczyzna miał grozić swojej matce, że ją zabije. Wtedy policjant użył gazu łzawiącego i próbował go obezwładnić. "Kacper S. trzymanymi nożami zadał policjantowi dwa ciosy, powodując rany cięte dolnej i górnej wargi. Kiedy funkcjonariusz się odwrócił i usiłował oddalić się od napastnika, ten zadał mu nożami trzy ciosy w dolną cześć pleców"- poinformował w komunikacie Jacek Korycki z Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Drugi policjant, który stał na korytarzu, strzelił do napastnika dwa razy, raniąc go w okolice miednicy i prawego uda. Według śledczych, dzięki temu 22-latek nie zabił funkcjonariusza.
Ciężkie obrażenia
Ranny policjant odniósł poważne obrażenia. Miał trzy rany kłute w okolicy lędźwiowej. Spowodowało to zagrożenie jego życia. Policjanci kilkakrotnie przesłuchali Kacpra S. - Wyjaśniał, iż w zasadzie zdarzenia nie pamięta, a ostatecznie do zarzuconego mu czynu się nie przyznał. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności - tłumaczy Korycki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: aa / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu