- Chłopaki to nie łódź podwodna tylko wieloryb. Płyniemy za nim - tak kpt. Zenon Detalff zareagował na nietypowego gościa w Zatoce Puckiej.
W minioną sobotę rybacy z Kuźnicy zobaczyli wieloryba, który pływał w Zatoce Puckiej. Jak twierdzą miał około 12 metrów długości. Na początku widzieli tylko fragment czegoś co szybko się zanurzało.
"To nie łódź podwodna"
- Myślałem, że to łódź podwodna, ale kilkanaście sekund później zobaczyłem go. Krzyknąłem, chłopaki to wieloryb, płyniemy za nim. I tak przez prawie godzinę śledziliśmy jego poczynania. Płynął z prędkością 11 km na godzinę - mówi Zenon Detlaff, kapitan jednostki.
Wieloryb najwyraźniej chętnie im towarzyszył, bo niemal cały czas pływał przy burcie. Problem pojawił się dopiero, kiedy zaczął się do nich zbliżać kontenerowiec.
- Musieliśmy się wycofać, a wieloryb popłynął dalej na południowy wschód. Z daleka wciąż widziałem jak tryskał wodą w promieniach słońca - opowiada Detlaff.
Poza rybakami nikt więcej wieloryba nie widział.
Dla nich było to natomiast drugie takie spotkanie. W 2006 roku zobaczyli humbaka.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa\kwoj / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock