- We wtorek nie dało rady. W środę przyjechałem o godzinie 3.30, było zamknięte, a kartka dopiero była rano. Dzisiaj byłem znów o 3.30 i byłem trzeci w kolejce - opowiada pan Damian, który przyszedł zarejestrować samochód. W Tczewie problemy z dostaniem się do wydziału komunikacji trwają od wielu lat. Nowy starosta wprowadził zmiany, które mają poprawić sytuację. Na razie bezskutecznie.
Mieszkańcy Tczewa mówią zgodnie - problem z dostaniem się do wydziału komunikacji w Starostwie Powiatowym w Tczewie jest od lat.
Rejestracja internetowa nie działa, do starostwa nie można się dodzwonić, a jak przychodzi się na miejsce, to kolejka jest tak długa, że i tak nie ma szans na dostanie się do okienka i zarejestrowanie samochodu.
Sytuacja jest tak napięta, że w środę i w czwartek wydział został zamknięty, aby pracownicy mogli uzupełnić zaległości. Efekt był taki, że w piątek kolejka ustawiła się już od trzeciej w nocy.
- Specjalnie wzięłam wolne w pracy, mam nadzieję, że w końcu uda mi się dostać. Ja jestem od 6.30, ale są osoby, które stały tu od trzeciej - mówi Anna Ludwikowska, która w piątek od rana stała w kolejce.
Pan Damian był tu już we wtorek. Wtedy nie udało mu się dostać.
- W środę przyjechałem o 3.30, było zamknięte, a kartka była dopiero rano. Dzisiaj trzeci dzień, stoję od 3.30 i już byłem trzeci - opowiada.
- To jest cyrk. Jestem od czwartej. W środę i w czwartek było nieczynne - dodaje Łukasz Kuśmierczuk.
Nowe rozwiązanie, na razie nieskuteczne
Starosta tczewski Mirosław Augustyn mówi w rozmowie z portalem TVN24, że problemy w wydziale komunikacji są odkąd pamięta.
- Starostwo istnieje od 20 lat i od samego początku są takie kolejki - mówi.
Dodaje także, że pracując nad rozwiązaniem problemu zdecydowano o połączeniu dwóch wydziałów - inwestycji drogowych oraz wydziału komunikacji.
- Przygotowywaliśmy się do tego. Wydziały zostały połączone 13 czerwca. Zorganizowaliśmy nabór, pozyskaliśmy dwie osoby, jedna jest na zastępstwo - tłumaczy Augustyn.
Nowy wydział istnieje już miesiąc, problem jednak pozostał - w środę i w czwartek wydział komunikacji był zamknięty, a w piątek od rana ustawiała się kolejka.
Jak przekonuje starosta, jest to spowodowane tym, że sześć osób poszło na zwolnienie lekarskie.
- To są kwestie, które nie zależą od nas. Jestem przekonany, że w ciągu dwóch, góra trzech miesięcy problem zostanie całkowicie rozwiązany - twierdzi starosta tczewski.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/ ks / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24