Dwa miliony złotych kary nałożył na właściciela żwirowni w Sulęczynie (woj. pomorskie) Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Gdańsku. Pod ziemią znaleziono odpady komunalne.
Zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Radosław Rzepecki poinformował, że "na terenie wyrobiska zdeponowano nielegalnie co najmniej 25 tysięcy ton odpadów". Ponadto na około 1100 kartach przekazania odpadów wskazano, że odebrano odpad właściwy, a w rzeczywistości był to odpad, który nie mógł być tam składowany.
Czytaj też: Na drodze znaleźli porzucone odpady. Policja szuka ich właściciela Kontrola na terenie żwirowni w powiecie kartuskim w gminie Sulęczyno została przeprowadzona w styczniu br. przez inspektorów WIOŚ, policję i prokuratora po anonimowej informacji, która wpłynęła do służb.
- W ramach czynności zostały wykonane oględziny terenu, w tym za pomocą drona oraz georadaru, w celu ustalenia transportów odpadów użyto fotopułapek, zostały przeprowadzone przesłuchania osób, przeprowadzono analizę zapisów w systemie BDO – bazie danych odpadowych, pobrano również próbki odpadów, które zostały przebadane przez Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ - wyliczył Rzepecki.
Kontrola na początku roku
W styczniu, po kontroli inspektorów WIOŚ, wicewojewoda pomorski Aleksander Jankowski, mówił, że na miejscu wykryto "worki z odzieżą nasączoną nieznanymi substancjami, styropian oraz odpady komunalne zmieszane z tym, co mogło być tam składowane".
Zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Radosław Rzepecki wyjaśnił, że ta część żwirowni, z której wydobyto kruszywo powinna później zostać zrekultywowana - czyli zasypana mineralnym kruszywem. W tym przypadku "rekultywacja była dokonywana w sposób niewłaściwy poprzez zakopywanie odpadów komunalnych" - zaznaczył.
Na właściciela żwirowni została nałożona kara miliona złotych za prowadzenie ewidencji odpadów niezgodnie ze stanem rzeczywistym; pół miliona złotych musi zapłacić za gospodarowanie odpadami niezgodnie z posiadanym zezwoleniem na przetwarzanie odpadów, udzielonym decyzją Marszałka Województwa Pomorskiego; oraz pół miliona złotych za nieprowadzenie wizyjnego systemu kontroli miejsca magazynowania odpadów wbrew ustawie o odpadach.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: WIOŚ Gdańsk