W lipcu Michał L. staranował na sopockim Monciaku 23 osoby. Biegli ustalili już, że nie był wtedy pod wpływem żadnych leków ani narkotyków. Uznali za to, że był niepoczytalny. Mimo to śledztwo wciąż trwa. - Czekamy na wszystkie opinie biegłych. Dopiero potem złożymy wniosek o umorzenie - tłumaczy Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury okręgowej.
Opinia toksykologiczna wykazała, że 32-latek nie był pod wpływem żadnych środków farmakologicznych, leków psychotropowych, nasercowych czy nawet przeciwgrypowych, które mogłyby mieć wpływ na jego zachowanie feralnego wieczoru.
Jak twierdzą biegli, mężczyzna w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny, co oznacza, że nie może odpowiadać karnie za swoje czyny. Mimo to śledztwo wciąż trwa.
- Ta opinia nie oznacza automatycznie umorzenia postępowania. Czekamy na opinie biegłych dotyczące stanu zdrowia oraz obrażeń osób, które były poszkodowane w wypadku. Dopiero wtedy skierujemy do sądu wniosek o umorzenie postępowania oraz o umieszczenie Michała L. w zamkniętym ośrodku leczniczym - tłumaczy Wawryniuk.
Decyzję w tej sprawie podejmie sąd, gdy zapozna się już z aktami sprawy. Kiedy dokładnie - tego wciąż nie wiadomo. Wszystko zależy od tego, jak szybko biegli przygotują opinię dotyczącą obrażeń poszkodowanych. Cały czas trwają przesłuchania świadków.
Staranował 23 osoby
19 lipca po godz. 23.00 Michał L. staranował 23 osoby na popularnym sopockim deptaku. Kierowcę hondy zatrzymali turyści, potem przejęła go policja, prawdopodobnie ocalając od samosądu.
32-letni mieszkaniec Redy został przesłuchany w prokuraturze. Michał L. przyznał się do zarzucanego mu czynu, ale odmówił składania wyjaśnień. Wobec mężczyzny zastosowano trzymiesięczny areszt tymczasowy. Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Mężczyzna staranował ludzi na sopockim Monciaku:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/kv / Źródło: TVN 24 Pomorze