Mieszkańcy gminy Przodkowo mogą natknąć się na bociana, który mimo nadejścia jesieni wciąż nie podjął wędrówki do ciepłych krajów. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja" zaapelował do okolicznych mieszkańców, aby powstrzymali się od dokarmiania ptaka. Swoją prośbę motywuje faktem, że nie tylko upośledza to samodzielność bociana, ale również zniechęca go do wylotu na południe.
Bocian biały widywany w obrębie gminy Przodkowo (woj. pomorskie) stanowi niecodzienny widok o tej porze roku, zwłaszcza że pozostaje on w pełni sił. Jeszcze do niedawna był podopiecznym Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja" w Pomieczynie, jednak mimo wyleczenia nie odleciał do ciepłych krajów wraz z innymi bocianami.
"Bocian wybiera na cele swych odwiedzin miejsca większych skupisk ludzi. Najbardziej preferuje tereny przyszkolne. Może się także pojawić przy restauracjach, stacjach benzynowych, placach zabaw, terenach przykościelnych, dworcach, mobilizując do karmienia lub nawet żebrząc o pokarm" - poinformowała na łamach swojego profilu na Facebooku "Ostoja".
Choć budzi sympatię mieszkańców, ośrodek apeluje, aby dla dobra ptaka ignorować go, a przede wszystkim powstrzymać się od dokarmiania go.
"Każdorazowe karmienie bociana upośledza jego samodzielność, jak też skłonność do podjęcia wędrówki na południe. W skrajnych sytuacjach kontakt z nim może stwarzać niebezpieczeństwo zranienia osoby karmiącej" - wyjaśnia ośrodek.
Bocian ma założony lokalizator
Ornitolodzy śledzą miejsce bytowanie ptaka za pośrednictwem tzw. logera, czyli specjalnego nadajnika, który założono mu, gdy pozostawał jeszcze podopiecznym ośrodka. Dzięki niemu znane jest dokładne miejsce pobytu bociana. Wiadomo, że ostatnio chętnie bywa w miejscowości Łapalice.
"Dzięki lokalizatorowi widzimy, że się przemieszcza, co świadczy, że ptak jest na siłach, aby odlecieć" - zapewnia "Ostoja".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt "Ostoja"