Kaszuby

Kaszuby

Kto się boi kaszubskiego diabła? Wójt, sołtys, proboszcz, a może parafianie?

Diabeł stanął w Lewinku w połowie maja. Nie byle jaki diabeł, bo kaszubski, imię: Smętek. Wedle podań ludowych, sprowadza on na ludzi smutek, którzy od tego smutku marnieją, pogrążają się w depresji. Stał ów Smętek na rozstaju dróg we wsi przez dni trzynaście... i na dzień przed Bożym Ciałem zniknął. W zasadzie - został wywieziony, kilkaset metrów dalej, na posesję pana Jurka. Bo to nie po katolicku stawiać diabły w środku wsi.

Zniknął ksiądz, zniknęły pieniądze. Jego Ekscelencja milczy

We wsi nikt nie wierzy, że ksiądz Robert mógł zabrać pieniądze wypracowane przez parafian. Ani policja, ani prokuratura nie prowadzą w tej sprawie żadnego postępowania, ksiądz nie figuruje też wśród osób zaginionych. Co zatem stało się z duchownym? Gdzie podziało się 100 tysięcy złotych?

Czy biskup zapłacił za wodociąg do swojej "zagrody"?

Czy gmina Stężyca sfinansowała - z pieniędzy podatników - przyłącze sieci wodociągowej do rezydencji Jego Ekscelencji biskupa Ryszarda Kasyny? Zapytany o tę sprawę wójt Tomasz Brzoskowski nie odpowiedział jednoznacznie na to pytanie.

Biskup na "zagrodzie". Niedomówienia wokół posiadłości Jego Ekscelencji

Biskup Diecezji Pelplińskiej Ryszard Kasyna postawił na swojej działce budynek, który formalnie, zgodnie z pozwoleniem na budowę, ma być gospodarstwem rolnym. Ale nim nie będzie. Czy biskup jest rolnikiem? Skąd miał tyle pieniędzy? Kto zamieszka w tej okazałej posiadłości? Prześledziliśmy kulisy inwestycji kościelnego hierarchy.

Wyzwiska i poniżanie uczniów. Powstał raport, ale wójt i dyrektor szkoły nie chcieli go czytać

Mirosław Tłokiński, przed laty gwiazda Widzewa Łódź, jako jeden z pierwszych otwarcie protestował przeciwko obrażaniu, wyzywaniu i poniżaniu uczniów szkoły w Stężycy. - Czułem się zobowiązany przekazać te informacje, głównie ze względów moralnych - opowiada Tłokiński w rozmowie z tvn24.pl. Nikt jednak nie chciał zapoznać się z przygotowanym przez niego raportem. Przytaczamy fragmenty dokumentu.

Akademia Mistrzostwa Gnojenia? "Normą wyzywanie od debili, grubasów i ciot"

Nastoletni piłkarze nie wytrzymują presji, rezygnują ze szkoły, niekiedy z marzeń o karierze sportowej. "Poniża i upokarza. Wyzywa od j... debili, pedałów" - twierdzą uczniowie. Ich trener odpowiada: "Chłopcy zmówili się przeciwko mnie, bo nie chce im się biegać". Kto kłamie? Nastoletni piłkarze czy szef Akademii Piłkarskiej, za którym stoi wójt i dyrektor szkoły?