Władze Gdyni nie zgodziły się na zorganizowanie w piątek comiesięcznej Masy Krytycznej. Powód? Przejazd rowerzystów w trakcie największych remontów drogowych może jeszcze bardziej zakorkować miasto.
Gdyńscy rowerzyści w tym miesiącu chcieli zwrócić uwagę na ignorowanie mieszkańców poruszających się na rowerach podczas zaplanowanych na długie miesiące uciążliwych remontów.
- To rzeczywistość sprowokowała nas, żebyśmy zorganizowali taki przejazd. Chcieliśmy zbliżyć się do każdego z największych remontów, które sprawiają rowerzystom największe problemy. Takie jest nasze przesłanie – tłumaczy Łukasz Bosowski z Rowerowej Gdyni.
Jak dodaje, trasa comiesięcznego przejazdu biegnie tradycyjnie z Dworca SKM Gdynia Główna przez Drogę Różową do Orłowa, a organizatorzy przejazdu zadbali, aby przejazd tylko minął newralgiczne miejsce jadąc w kierunku orłowskiego molo.
Prezydent mówi "nie"
Prezydent Gdyni zakazał jednak przejazdu rowerzystów przez miasto. W piśmie do organizatorów Masy Krytycznej czytamy m.in., że zaproponowana trasa stanowi "zagrożenie zdrowia i życia uczestników zgromadzenia i innych użytkowników dróg".
Władze Gdyni twierdzą, że przejazd rowerzystów może jeszcze bardziej zakorkować objazdy remontowanych ulic. Ponadto część trasy ma prowadzić ulicami, gdzie obowiązuje dopuszczalna prędkość 70 km/h. „W sposób znaczący wpływa to na zagrożenie życia i zdrowia osób zamierzających poruszać się na rowerach” – czytamy w piśmie.
Argumenty władz miasta odpiera organizator. - Wiele razy przejeżdżaliśmy ulicami Gdyni dając się wyprzedzać samochodom i nierzadko przychodziło nam się zatrzymywać np. na światłach, to normalne. Tym razem policja chce te ulice zamykać. To zwykła złośliwość – denerwuje się Bosowski.
- Jest czymś normalnym, że remont na drodze wiąże się z objazdem. W Gdyni dotyczy to tylko samochodów. Rowerzyści powinni się prawdopodobnie teleportować – dodaje.
Daliśmy się nabrać
Gdynia, która chciała otworzyć się na potrzeby rowerzystów, powołała rok temu Pełnomocnika Prezydenta Gdyni ds. Komunikacji Rowerowej oraz Gdyńskiego Urzędnika Rowerowego, czyli duet, który odpowiada za koordynację projektów i inwestycji ważnych dla miłośników dwóch kółek.
- Byliśmy zapewniani, że po zatrudnieniu urzędnika rowerowego każdy projekt związany z drogami rowerowymi będzie przez niego uzgadniany. Wygląda na to, że kolejny raz daliśmy się nabrać. Efekt tych uzgodnień, a raczej ich braku widać na co dzień na Morskiej, Zwycięstwa i pewnie niedługo na Chwarznieńskiej. Mieszkańcy, którzy z racji długich korków przesiadają się na rowery są witani przez gdyńskich zarządców zakazami ruchu - tłumaczy Bosowski.
Organizatorzy Masy Krytycznej już odwołali się od decyzji prezydenta Gdyni do wojewody pomorskiego. Decyzja ws. przejazdu ma zapaść w środę.
Autor: ws/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Rowerowa Gdynia/facebook