- Kierowca renault jechał slalomem i kładł głowę na kierownicy. Podejrzewałem, że może być pijany, więc wezwałem policję. Niestety, patrol nie przyjechał i facet uciekł - opowiada tvn24.pl autor filmiku, na którym widać wyczyny kierowcy. Okazało się, że za kierownicą renault siedział policjant, który po tym jak nagłośniono tę historię szybko przeszedł na emeryturę. Sprawą zajmuje się prokuratura.
W lokalnych media zrobiło się głośno o policjancie, który 2 maja miał prowadzić samochód, będąc pod wpływem alkoholu. Wszystko za sprawą filmiku, który wrzucił do sieci jeden z kierowców. Mężczyzna chce pozostać anonimowy, ale zgodził się opowiedzieć o tym zdarzeniu.
- Jechałem trasą z Lipnicy do miejscowości Wysoka. W pewnej chwili zorientowałem się, że kierowca srebrnego renault, który jedzie przede mną zachowuje się dziwnie. Jeździł slalomem, łapał pobocza. W lusterku widziałem, że kładzie głowę na kierownicy, więc zadzwoniłem na policję, podałem im markę oraz numery rejestracyjne. Obiecali, że przyjadą - opowiada tvn24.pl autor filmiku.
"Od razu poznałem, że to policjant"
Mimo to kierowca postanowił jechać dalej za renault, wkrótce dołączył do niego drugi mężczyzna, który wyprzedził srebrne auto i zajechał mu drogę. W ten sposób udało się zatrzymać podejrzanego kierowcę.
- Jak uchylił okno poczułem woń alkoholu. Od razu też poznałem, że to policjant, który mieszka niedaleko mnie. Chcieliśmy mu zabrać kluczyki, ale nie chciał oddać. Twierdził, że nigdzie nie odjedzie. Czekaliśmy z nim na policję, ale po 15 minutach nagle wrzucił wsteczny i uciekł - relacjonuje autor filmiku.
Obaj panowie jeszcze czekali kilkanaście minut na patrol, ale ten nie przyjechał.
- Mam żal do policji, że nie zareagowali. Prawdopodobnie patrol pojawił się na odcinku, który podałem, gdy do nich dzwoniłem. Nie zadali sobie trudu, żeby się potem ze mną skontaktować, albo po prostu pojechać kawałek dalej. Tam mogło dość do wypadku - opowiada wzburzony kierowca.
"Patrol pojechał, ale nikogo nie zastał"
Bytowska policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy w renault. W specjalnym oświadczeniu rzecznik placówki zapewnia, że patrol pojechał do miejscowości Wojsk, ale nie było już tam pojazdu.
- Po otrzymaniu informacji, że kierującym tym pojazdem był najprawdopodobniej policjant, komendant powiatowy policji w Bytowie polecił wszcząć wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, które ma na celu ustalenie prawidłowości wykonanych przez policjantów czynności - napisano w oświadczeniu.
Przeszedł na emeryturę
Na razie wiadomo, że policjanci przesłuchali autora filmiku i zatrzymali mu telefon, w którym wykonał nagranie. - Podobno nie odzyskam go przez tydzień - mówi mężczyzna.
Funkcjonariusze zatrzymali też prawo jazdy policjantowi, który miał prowadzić auto w stanie nietrzeźwości.
- Mogę jeszcze powiedzieć, że już u nas nie pracuje. Przeszedł na emeryturę. Miał prawo to zrobić. Bez względu na to i tak, by u nas nie pracował - mówi Michał Gawroński.
Sprawą zajmuje się też Prokuratura Rejonowa w Słupsku, która na razie nie udziela informacji w tej sprawie, bo śledczy jeszcze nie otrzymali wszystkich materiałów.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Radio Gdańsk