Wypadek wyglądał groźnie, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Późnym wieczorem niedaleko Kartuz (woj. pomorskie) peugeot wpadł w poślizg. Auto wylądowało w przydrożnym rowie, a tam jeszcze dachowało. Kierowca był trzeźwy.
Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze - tak Magdalena Formela z kartuskiej policji tłumaczy przyczyny wieczornego wypadku na trasie Kartuzy-Dzierżążno (woj. pomorskie).
Wpadł w poślizg
Jak podaje policja, około godz. 22.30 kierujący peugeotem wpadł w poślizg.
- Ostatecznie auto zjechało z drogi i wpadło do rowu. Tam pojazd jeszcze dachował - opowiada Formela.
Mimo że wypadek wyglądał dość groźnie, kierowcy nic się nie stało. Mężczyzna podróżował sam, a w tym czasie na drodze nie było innych pojazdów. Policjanci przebadali kierowcę alkomatem. Okazało się, że był trzeźwy.
Tak wyglądało zniszczone auto:
Tutaj doszło do wypadku:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: kartuzy.info | bż