"Poniżali i znęcali się nad pacjentami". Ordynator i salowi z dziecięcego psychiatryka oskarżeni

Ordynator i salowi z dziecięcego psychiatryka oskarżeni
Ordynator i salowi z dziecięcego psychiatryka oskarżeni
tvn24
Szpital dla nerwowo i psychicznie chorych w Starogardzie Gdanskimtvn24

Sprawa „obozu koncentracyjnego” w dziecięcym psychiatryku w Starogardzie Gdańskim trafi do sądu. Po kilku latach śledztwa prokuratura oskarżyła Annę M. - ordynator, która przez lata miała brutalnie znęcać się nad swoimi pacjentami. Przed sądem staną także salowi, Mirosław L. i Marcin O.

Sprawą przez ponad pięć lat zajmowała się prokuratura, ale dopiero teraz udało się skierować do sądu akt oskarżenia przeciwko lekarce i dwóm salowym.

- Prokurator zarzucił oskarżonym fizyczne i psychiczne znęcania się nad 42 małoletnimi pacjentami - poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Annie M. zarzucono m.in. bezpodstawne unieruchamianie i izolację pacjentów oraz podejmowanie decyzji o stosowaniu wobec małoletnich pacjentów długotrwałych kar stania i zimnego prysznica, pozbawienia prawa do codziennego spaceru, a także ograniczenia wizyt rodziny.

- Kobieta zmuszała pacjentów do przyjmowania pozycji krzesełka i wykonywania żabek. Dwóm pacjentom kazała w piżamie i boso wyjść na mróz i śnieg. Ośmieszała i upokarzała pacjentów poprzez przyklejanie do ich odzieży kartek z obraźliwymi napisami. Prowokowała też do agresji wobec innych – dodała prokurator.

Do takich i innych zachowań miało dochodzić w okresie od stycznia 2009 roku do grudnia 2010 roku.

Anna M. pracowała, jako ordynator oddziału dziecięcego w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych w Starogardzie Gdańskim. To jeden z najstarszych i największych szpitali psychiatrycznych w Polsce, nazywany też Kocborowem.

Salowi zabierali materace, wyprowadzali pacjentów boso na mróz i śnieg

Oskarżeni zostali również salowi Mirosław L. i Marcin O.

- Mirosławowi L. zarzucono szarpanie i bicie pacjentów, w tym smyczą od kluczy oraz kluczami oraz wyzywanie słowami wulgarnymi, zrzucanie z łóżek i zabieranie materacy. Wyprowadził też dwóch pacjentów w piżamach i boso na mróz i śnieg. Marcinowi O. zarzucono szarpanie, popychanie oraz bicie pacjentów, wyzywanie słowami wulgarnymi i naśmiewanie się z nich oraz zbyt mocne zaciskanie pasów unieruchamiających, po uprzednim dorobieniu dziurek. Prowokował też do zachowań agresywnych – powiedziała Wawryniuk.

Oskarżeni nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im przestępstw. Grozi im do 5 lat więzienia.

Ordynator miała poniżać, wyzywać, zamykać w izolatkach

Jesienią 2010 roku do rzecznika praw dziecka przyszedł list ze szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych w Starogardzie Gdańskim. Pielęgniarki i salowi opisali w nim drastyczne kary, jakie ordynator oddziału nr XXIII Anna M. miała stosować wobec nastoletnich pacjentów. Kobieta miała ich poniżać, wyzywać, zamykać w izolatkach i ograniczać spotkania z rodzicami.

Na oddział Anny M. od stycznia 2009 roku trafiali dziewczyny i chłopcy w wieku 13-18 lat z zaburzeniami emocjonalnymi lub psychicznymi.

Po kontroli stwierdzono wiele przypadków znęcania się

W listopadzie 2010 r. na kontrolę oddziału przyjechali pracownicy biura Rzecznika Praw Dziecka oraz wojewódzki konsultant ds. psychiatrii dr Izabela Łucka. W swoim raporcie wskazali wiele przypadków znęcania się nad pacjentami, jak zastraszanie, kopanie, usypywanie uzależnionym od narkotyków "ścieżek z cukru" z rozkazem: "Wciągnij". Za niegrzeczne zachowanie "wstrzykiwano dzieciom zastrzyki z soli fizjologicznej.

Później odbyła się jeszcze kontrola władz województwa. - Wszystkie opisane w raportach sytuacje wydawały się wręcz nieprawdopodobne, ale po dokładnej analizie potwierdziły się i kwalifikują tylko do prokuratury. Ta sprawa ma charakter kryminalny. Pacjenci traktowani byli nieludzko - mówił w "Faktach" TVN Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki.

Prof. Katarzyna Popiołek, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, dodała: - Te dzieci trafiły do piekła, przecież to był obóz koncentracyjny, a jakie są skutki przebywania w obozie, wiemy od drugiej wojny światowej.

Gdy sprawa wyszła na jaw, na oddziale wymieniono kadrę. Pracę straciła ordynator Anna M., dyrektor szpitala oraz kilku pracowników. Śledztwo w sprawie znęcania się nad nastolatkami ze względu na wagę przestępstw zostało przeniesione z prokuratury w Starogardzie Gdańskim do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Umarzali postępowania

Jak się okazało jeszcze przed 2010 rokiem do prokuratury w Starogardzie Gdańskim wpływały informacje o przemocy na różnych oddziałach w Kocborowie. Wszczęto 14 postępowań, które dotyczyły narażenia pacjentów przez personel szpitala na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, znęcania się salowych nad pacjentami oraz doprowadzenia nieletniej pacjentki z oddziału XXIII do obcowania płciowego.

Prokuratura w Starogardzie odrzuciła lub umorzyła wszystkie 14 postępowań.

Oskarżeni nie pracują już w szpitalu

Nazwisko ordynator jeszcze do niedawna widniało na liście biegłych sądowych marszałka pomorskiego opublikowanej w internecie. Dopiero niedawno prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku usunął Annę M. z tej listy.

Nie pracuje ona już w szpitalu. Ma jednak prywatny gabinet w innym pomorskim mieście. W szpitalu nie pracują już także oskarżeni salowi.

Wspomnienia byłych pacjentów

Z byłymi pacjentami szpitala pod koniec lipca rozmawiała reporterka "Dużego Formatu" Justyna Kopińska. Jedna z kobiet tak opisywała swój pobyt na oddziale nr XXIII w 2009 r.:

"Miałam 15 lat, gdy trafiłam na oddział psychiatryczny. Policjanci, którzy po mnie wtedy przyjechali, nie powiedzieli, dlaczego biorą mnie do szpitala. Może dlatego, że cały czas wagarowałam i nie słuchałam nauczycieli. Najbardziej zapamiętam, jak ordynator kazała związać Roberta, który nic złego nie zrobił. Był przy kości i za to z niego szydziła. Leżał taki związany, załatwiał się pod siebie, w końcu cały materac przeciekł i zaczęło się lać na podłogę. To taka scena, której nawet na horrorze nikt nie zobaczy. Każdy mógł podejść i go uderzyć. Niektórzy salowi chcieli przypodobać się ordynator, więc zaczęli go bić sznurami. A on trząsł się cały ze strachu. Innym razem związano chłopca, na którego pluli i rzucali jedzenie. Ordynator urządzała bijatyki z dziewczynami. Przekomarzałyśmy się, przyszła doktor Anna i powiedziała do Sary: 'Jak jesteś taka niewyżyta, to stań do prawdziwej walki'. Zabrała ją do sali do ćwiczeń. Później Sara wyszła taka upokorzona, posiniaczona, a doktor śmiała się i mówiła: 'Nawet bić się nie potrafisz. Ordynator miała jakieś 40 lat, szczupła, krótkie czarne włosy. Często chodziła w okularach przeciwsłonecznych, nawet w pomieszczeniach. Była wulgarna. Inni lekarze tak się nie odzywają do ludzi. Wyzywała nas od debili, złodziei. Salowi też nas poniżali, ale chyba głównie na jej życzenie. Chociaż była jedna rzecz, którą robili sami - dotykanie związanych dziewczyn. Podobno traktują to jako bonus pracy w szpitalu. Jedna z dziewczyn została zgwałcona, nie pamiętam, czy przez pacjenta czy salowego, w każdym razie rodzice to zgłaszali do prokuratury. Nic z tym dalej nie zrobiono. Skoro z gwałtem nic nie zrobili, to byliśmy pewni, że nie zajmą się pozostałymi karami. Raz pani Anna wyrzuciła jednego z chłopców w samej bieliźnie na spacerniak, kazała mu szczekać, udawać psa. Pewnie gdyby stosowała tylko zastrzyki i pasy, nikt by tego nie wykrył. Ale ona się w tym upokarzaniu rozsmakowała."

Pacjentka dodaje: "Myślę, że ta doktor Anna była chora psychicznie bardziej niż my. Tylko dlaczego nikt tego od razu nie zauważył?"

"Nie wierzę, że ordynator kiedykolwiek pójdzie do więzienia za to, co nam zrobiła. Jeśli pozwolą jej wykonywać ten zawód w innym miejscu, w innym szpitalu, jestem pewny, że zrobi to ludziom ponownie" - mówi inny pacjent.

Była ordynator odmówiła wtedy komentarza, zaznaczyła tylko, że według niej cała afera wynikła z zemsty. - Zaczęłam zgłaszać przemoc salowych na oddziale, a oni zaatakowali mnie na wielu frontach, między innymi rozpętali aferę, napisali do rzecznika – powiedziała.

Materiał "Faktów" TVN z 2010 r.
Materiał "Faktów" TVN z 2010 r.Fakty TVN

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: Wioleta Stolarska / Źródło: TVN24 Pomorze

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY 3.0) / Paweł Oleksiak

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium