Zakończyły się Mistrzostwa Polski w windsurfingowej klasie RS:X. Przemysław Miarczyński, który brał udział w nich udział, w rozmowie z TVN24 przyznaje, że to mógł być jego ostatni start w tej dyscyplinie.
Brązowy medalista z Londynu mówi, że choć zakończone właśnie mistrzostwa to jego pierwszy start od czasu igrzysk, to może się on okazać ostatnim.
- Jeżeli w listopadzie zapadnie decyzja, że to kitesurfing będzie na igrzyskach, to prawdopodobnie startuję po raz ostatni w windsurfingu - przyznaje brązowy medalista z Londynu w rozmowie z reporterem TVN24. - Oczywiście, wsiądę jeszcze pewnie na deskę, ale nie wiadomo, czy akurat na RS:X.
"Jadę na kite, kiedy tylko mogę"
"Pont" nie ukrywa, że uczy się kitesurfingu i nauka idzie mu całkiem dobrze.
- Jestem pozytywnie zaskoczony, robię postępy z dnia na dzień, widzę te postępy i poświęcam temu cały wolny czas - wyjaśnia Miarczyński. - Żona trochę jest nawet zła, bo myślała, że po igrzyskach będę częściej w domu, a ja, kiedy tylko mogę, jadę na kite. Duża grupa z RS:X "przesiadła się" na kite. Jest z kim trenować, jest z kim rywalizować, od kogo się uczyć.
Na start za szybko
Olimpijski medalista uważa jednak, że na starty w nowej dyscyplinie jeszcze trochę powinien poczekać. Na razie wybiera się na początku października na mistrzostwa świata na Sardynii, w charakterze obserwatora.
- Tam zgłoszonych jest dwustu zawodników. To będzie niesamowite zobaczyć ich wychodzących razem na wodę z jednej plaży. Każdy z nich pompuje 3 kite'y, więc będzie to robiło wrażenie - spodziewa się "Pont".
Złoty medalista już się przesiadł
Do regat na Sardynii zgłoszony jest złoty medalista z Londynu w RS:X, Dorian van Rijsselberge.
- Na pewno się tam spotkamy i porozmawiamy. Ciekaw jestem, czy rzeczywiście będzie startował i jaki prezentuje poziom - zastanawia się Miarczyński. - Ja będę robił wszystko, żeby udowodnić, że mogę się szybko przesiąść, ale czas pokaże - dodaje.
W żeglarskich Mistrzostwach Polski w Gdańsku Przemysław Miarczyński wygrał wyścig medalowy. Zajął jednak 2. miejsce, bo z powodu zatrucia pokarmowego nie startował we wszystkich wyścigach. Zwyciężył 18-letni Paweł Tarnowski z klubu SKŻ Ergo Hestia.
Autor: maz, Maciej Cnota//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Marcin Buchowski