Znany zawodnik sztuk walki ze Szczecina wpłacił 150 tysięcy złotych kaucji i wyszedł z aresztu. Przez swojego adwokata przekazuje, że wróci do sportu. Wciąż ciążą jednak na nim zarzuty w sprawie grupy przestępczej, która między innymi sprowadzała i handlowała narkotykami.
- Mój klient nie przyznaje się do winy. Nie współpracuje również z wymiarem sprawiedliwości. Powtarzamy, że zarzuty stawiane mu są bezpodstawne – informuje nas obrońca sportowca adwokat Jakub Łysakowski. Materla liczy na całkowite oczyszczenie z zarzutów.
- Wypuszczenie mojego klienta z aresztu to w mojej ocenie zmiana optyki procesowej. Szkoda, że nastąpiła po siedmiu miesiącach. Przez to mój klient ma złamaną karierę i stracił kontrakty reklamowe – twierdzi Łysakowski. - Dowody, w naszej ocenie, są bardzo słabe - dodaje.
Gangsterzy i policjanci
Zawodnik MMA został zatrzymany w sprawie gangu, który zajmował się głównie przestępczością narkotykową. W grudniu ubiegłego roku został zatrzymany na polecenie poznańskiej prokuratury.
Sprawa zaczęła się od odkrycia w 2012 roku zwłok kuriera narkotykowego. W jego żołądku i jelitach znaleziono 12 pojemników z płynną kokainą. W sumie zarzuty postawiono kilkunastu osobom, w tym również policjantowi z Gryfic.
O co sam Materla został oskarżony? Tego prokuratura nigdy nie potwierdziła. Wiadomo, że na pewno nie kierował on grupą przestępczą. Według naszych nieoficjalnych informacji obciążają go zeznania jednego ze świadków, który twierdzi, że Materla miał pomagać w dystrybucji narkotyków. Zawodnik twierdzi, że to pomówienia.
Więzienny fitness
Materla szykuje się do powrotu na ring. Przekonuje, że jest w świetnej formie – w zakładzie karnym w Gorzowie miał ćwiczyć codziennie. Podobno myśli nawet o wydaniu książki o tym, jak w celi utrzymać formę. Materla ma wciąż zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny.
W grudniowej akcji zatrzymań wzięło udział 300 funkcjonariuszy policji, którzy jednocześnie weszli do 40 miejsc, głównie w Wielkopolsce, ale także w województwach: dolnośląskim, mazowieckim i zachodniopomorskim. W Szczecinie, poza Materlą, zatrzymano Czeczena Arbiego S.
Policjanci CBŚP ustalili również, że grupa zajmowała się przemytem i wprowadzaniem do obrotu haszyszu, handlem tytoniem oraz papierosami bez polskich znaków akcyzy. - Członkowie grupy podczas rozwiązywania konfliktów z innymi przestępcami posługiwali się bronią, w tym karabinami AK-47 - powiedziała Hamelusz.
Zatrzymanym zarzucono między innymi przemyt co najmniej 40 kilogramów kokainy o wartości czarnorynkowej 14 milionów złotych i 200 kg haszyszu. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
Tak CBŚ chwaliło się z zatrzymania gangu, do którego miał należeć Materla:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp/jb / Źródło: TVN24 Szczecin