Do niebezpiecznej sytuacji doszło na jednym ze skrzyżowań w Malborku. Kierowca samochodu osobowego na czerwonym świetle wjechał na przejście dla pieszych i potrącił 10-letniego chłopca. Świadkiem zdarzenia był policjant, który udzielił dziecku pierwszej pomocy. Kierowca został ukarany mandatem. 10-latkowi nic poważnego się nie stało.
W czwartek około godziny 16.15 w alei Rodła w Malborku doszło do potrącenia pieszego. Świadkiem zdarzenia był starszy sierżant Paweł Łyko, pełniący obowiązki oficera prasowego w Komendzie Powiatowej Policji w Sztumie.
– Jechałem do mamy. Zatrzymałem się na czerwonym świetle na tym skrzyżowaniu. Wtedy widziałem, jak kierowca skody wjechał na skrzyżowanie i potrącił chłopca – opowiada nam policjant. Potrącenie wyglądało bardzo poważnie. Policjant natychmiast wybiegł na skrzyżowanie, zabezpieczył miejsce zdarzenia i zajął się dzieckiem.
Kierowca w szoku i z mandatem, dziecku nic poważnego się nie stało
– Chłopiec bardzo płakał, chciał do mamy. Uskarżał się na ból pleców, prawej nogi oraz głowy. Zabroniłem go ruszać, bo bałem się, że może mieć jakieś złamanie lub uszkodzenie kręgosłupa – relacjonuje Łyko. Jednocześnie funkcjonariusz starał się uspokoić 10-latka i okrył go kocami termicznymi, które miał w samochodzie. Podkreśla, że kilku innych świadków zdarzenia również pomagało.
Kierowca skody również był w szoku. – Mówił: co ja narobiłem. Mówił, że zagadał się z synem, którego wiózł do lekarza. Wyraził skruchę – podkreśla policjant.
Na szczęście po zbadaniu przez lekarza pogotowia okazało się, że chłopiec ma stłuczenia i nic poważnego mu się nie stało.
Sierżant Łyko na co dzień zajmuje się profilaktyką i ukończył kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy. Podczas spotkań z młodzieżą szkolną przeprowadza między innymi zajęcia związane z udzielaniem pierwszej pomocy.
Kierowca skody został ukarany mandatem karnym.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Pomorska Policja