Chcieli w Gdyni w sklepie kupić kałasznikowa i glocka. Holendrzy znów przed sądem

W tym sklepie trzech Holendrów arabskiego pochodzenia próbowało nielegalnie kupić broń
W tym sklepie trzech Holendrów arabskiego pochodzenia próbowało nielegalnie kupić broń
Źródło: Michał Broniek | tvn24
Dwóch Holendrów arabskiego pochodzenia, którzy próbowali nielegalnie kupić broń w Gdyni zostało skazanych na rok więzienia. Ale ani prokuratura ani obrońcy oskarżonych nie zgadzają się z wyrokiem. W czwartek ruszyła apelacja w tej sprawie.

Sprawa dwóch obywateli Holandii marokańskiego i tureckiego pochodzenia wróciła na wokandę przed Sądem Okręgowym w Gdańsku.

Według aktu oskarżenia 27-letni Murat O. i o trzy lata starszy Ozgun A. rok temu pojawili się w gdyńskim sklepie z bronią. Jak twierdzi sprzedawca, były komandos, mężczyźni chcieli nielegalnie kupić broń. W zamian za kałasznikowa i glocka oferowali 5 tys. dolarów. Właściciel sklepu uznał, że klienci zachowują się podejrzanie. O próbie nielegalnego kupna broni powiadomił Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policję właściciel sklepu. Obcokrajowcy zostali zatrzymani po kilku godzinach w jednym z centrów handlowych w Gdyni.

Szybko okazało się, że dwaj "miłośnicy" broni są świetnie znani holenderskiej policji. Byli już notowani między innymi za nielegalne posiadanie broni, napady i kradzieże. Zarówno Murat O., jak i Ozgun A. usłyszeli zarzut próby nielegalnego zakupu broni.

Obaj od początku postępowania nie przyznawali się do winy i zapewniali, że chcieli tylko kupić gaz pieprzowy. A jeśli chodzi o kupno broni to tylko żartowali.

We wrześniu ub. r. Sąd Rejonowy w Gdyni skazał Holendrów na rok więzienia. Wyrok zakwestionowali obrońcy oskarżonych, ale i prokuratura.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku uważa że kara roku więzienia jest zbyt niska i wnioskuje w apelacji o wymierzenie kary 2 lat pozbawienia wolności dla obu oskarżonych. - W ocenie prokuratury rok więzienia to za mało. Potrzebna jest surowa kara, żeby pokazać społeczeństwu, że nie można nielegalnie kupować broni - mówi prokurator Sylwester Noch.

Z kolei obrońcy domagają się uniewinnienia. - Nasza apelacja składa się z dwóch elementów. Jednym z nich jest to, że polska ustawa karna nie przewiduje takiego przestępstwa. Natomiast drugim jest to, że głupi żart został odebrany w taki sposób, że skończył się postawieniem zarzutów. W ocenie obrony miało na to wpływ pochodzenie oskarżonych - twierdzi Nicholas Ciesielewicz, obrońca oskarżonych.

Wyrok w Sądzie Okręgowym ma zapaść 21 marca br.

Holendrzy arabskiego pochodzenia próbowali nielegalnie kupić broń

Holendrzy arabskiego pochodzenia próbowali nielegalnie kupić broń

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa/i / Źródło: TVN24 Pomorze/PAP

Czytaj także: