Policjanci, którzy kontrolowali prędkość kierowców w Bartoszycach (woj. warmińsko-mazurskie), musieli wstrzymać ruch, gdy na drodze pojawiły się łosie. Mundurowi apelują, by - szczególnie w okresie jesienno-zimowym - uważać na dzikie zwierzęta.
Niedawno rozpoczęło się bukowisko, czyli okres godowy łosi. Samce wędrują w poszukiwaniu samic, czasami zwierzęta wpadają pod koła samochodów.
Aby zapobiec wypadkowi, w niedzielę 18 września, funkcjonariusze bartoszyckiej drogówki w czasie kontroli prędkości kierowców musieli na chwilę wstrzymać ruch, bo na drogę weszły dwa łosie.
- Zwierzęta nie patrząc na nic weszły na drogę i po przejściu dla pieszych przeszły na drugą stronę, a następnie oddaliły się w stronę pól uprawnych - mówi asp. Marta Kabelis, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bartoszycach.
Następnego ranka łoś spacerował ścieżką rowerową w rejonie skrzyżowania Bartoszyce - Szczurkowo - Liski. Spłoszony przejeżdżającymi samochodami uciekł w pole kukurydzy.
Czytaj też: Auto uderzyło w łosia. Zginął pasażer
Policjanci apelują o ostrożną jazdę
Policjanci apelują, by uważać na dzikie zwierzęta, które mogą wchodzić na drogi. Trzeba zachować ostrożność, zwłaszcza teraz, gdy dzień jest coraz krótszy, a po zmroku widoczność jest ograniczona.
- O tej porze roku powinniśmy szczególnie na nie uważać, bo z uwagi na umaszczenie zlewają się z otoczeniem i ciężko je dostrzec. Duże znaczenie w takich sytuacjach ma prędkość. Jedynie ostrożna jazda z rozsądną prędkością i świadomość, że dzikie zwierzę może nagle wbiec na drogę pomoże w uniknięciu poważnych skutków takiego zdarzenia - podkreśla Kabelis.
Źródło: KPP Bartoszyce
Źródło zdjęcia głównego: KPP Bartoszyce