Dziewczynka na rowerze podjechała do nieznajomego mężczyzny, dała mu plik pieniędzy i odjechała. Zdążyła jeszcze dodać, że "mama kazała pomagać osobom potrzebującym". Już wiadomo, kim jest dziewczynka.
Zdarzyło się to 1 lipca na ulicy Wyszyńskiego w Bartoszycach. Do mężczyzny, który zaparkował w tej okolicy i chciał iść na działkę, podjechała młoda rowerzystka. Po dziesięciu dniach udało się ustalić tożsamość dziecka, które przekazało nieznajomemu 1690 złotych.
- Dała mu pieniądze, które wyjęła z plecaka. Obdarowany plikiem banknotów mężczyzna był bardzo zaskoczony. Próbował dowiedzieć się, skąd dziewczynka miała te pieniądze, kim jest i gdzie są jej rodzice. Powiedziała mu tylko, że "mama kazała jej pomagać osobom potrzebującym" i stąd te pieniądze – wyjaśnia mł. asp. Marta Kabelis z bartoszyckiej policji.
Część gotówki trzymała w ręce i też oddała ją mężczyźnie. Mieszkaniec Bartoszyc nie uzyskał odpowiedzi na swoje pytania, ponieważ rowerzystka szybko odjechała w kierunku ul. Gdańskiej. Przez kilkadziesiąt minut stał w miejscu spotkania z dziewczynką z nadzieją, że ktoś dorosły przyjdzie po pieniądze i cała sprawa się wyjaśni. Nikt się nie pojawił. Zaniepokojony tym, co się wydarzyło, zgłosił się do policjantów.
- Przyszedł do komendy i w rozmowie z funkcjonariuszami opisał, że dziewczynka wyglądała na około 11 lat, miała ciemne blond włosy, była szczupła, ubrana w różową bluzę. Jej rower był w zielonym kolorze, na kierownicy był koszyk – podaje rysopis oficer prasowa.
Policjanci zabezpieczyli pieniądze i czekali na właściciela. Przed odnalezieniem rodziców dziewczynki policja nie podawała dokładnej kwoty. Przekazane przez mężczyznę informacje na początku nie wystarczyły do ustalenia, kim było dziecko. Policja wyczerpała swoje możliwości, dlatego śledczy zdecydowali o publikacji obrazu z kamer zamontowanych na słupach oświetleniowych i poinformowaniu mediów. I właśnie dzięki doniesieniom medialnym udało się rozwiązać sprawę sprzed prawie dwóch tygodni.
- Dziś, 11 lipca, rodzice dziewczynki zgłosili się na policję. To 9-latka, która wzięła pieniądze z domu. Nie znała ich wartości. Za część gotówki zrobiła zakupy. Bała się zwrócić resztę rodzicom i dlatego oddała je przypadkowej osobie - poinformowała mł. asp. Kabelis.
Starszemu mężczyźnie 9-latka przekazała dokładnie 1690 złotych.
Autor: nina/gp / Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: KPP Bartoszyce