33-letni żołnierz 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej usłyszał zarzuty narażenia dwóch policjantów na utratę życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu podczas interwencji w jednym z domów w Bąkowie (woj. pomorskie). Ze zgłoszenia wynikało, że miało tam dojść do kradzieży z włamaniem. Włamanie ostatecznie się nie potwierdziło. Podczas interwencji miały paść strzały. W akcji udział brali antyterroryści.
Zarzuty dla 33-letniego żołnierza 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej potwierdził nam Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. 33-latek nie przyznał się do winy i został objęty dozorem.
Chodzi o interwencję, do której doszło w piątek w jednym z domów w Bąkowie. Podejrzany miał narazić dwóch policjantów na utratę życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu. O zarzutach jako pierwszy poinformował portal trojmiasto.pl.
W akcji udział brali antyterroryści
Pierwsze informacje o zdarzeniu otrzymaliśmy w piątek na Kontakt24. Służby na początku nie poinformowały o sprawie. Jak się okazało, do zdarzenia doszło w domu typu bliźniak przy ulicy Wieczornych Mgieł.
- Przed południem do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim wpłynęło zgłoszenie o prawdopodobnej kradzieży z włamaniem. Na miejscu policjanci przy udziale antyterrorystów wykonywali czynności. Informacja o włamaniu nie została potwierdzona - powiedział później młodszy aspirant Karol Kościuk z Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim.
Jak ustalił reporter RFM FM, akcja została przeprowadzona w domu żołnierza 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Funkcjonariusze mieli usłyszeć strzały. Po chwili miał wyjść mężczyzna, który powiedział, że zabił w domu dwie osoby - policjanci jednak tego nie potwierdzili. Mężczyzna miał być pod wpływem środków odurzających.
WOT: zero tolerancji
"W piątek, 13 grudnia, po interwencji Policji w m. Bąkowo zatrzymano żołnierza pełniącego terytorialną służbę wojskową w 72 batalionie lekkiej piechoty 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej" - potwierdziły później Wojska Obrony Terytorialnej.
Dodały, że do zatrzymania nie doszło w czasie służby. Sprawę prowadzi Wydział Żandarmerii Wojskowej w Gdyni.
Komunikat WOT opublikowano w mediach społecznościowych.
"W Wojskach Obrony Terytorialnej obowiązuje zasada 'zero tolerancji'. Oznacza to, że nie akceptujemy picia alkoholu, zażywania narkotyków ani innych substancji odurzających oraz bycia pod wpływem ww. w trakcie pełnienia służby. Nie tolerujemy także popełniania przestępstw ani ZACHOWAŃ NIEGODNYCH ŻOŁNIERZA Wojska Polskiego także wtedy, gdy żołnierz nie przebywa na terenie jednostki wojskowej. Dotyczy to wszystkich – zarówno żołnierzy zawodowych, jak i tych pełniących terytorialną służbę wojskową" - czytamy.
Źródło: TVN24/ RMF FM/ trojmiasto.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24