W imprezie tak ważnej pokonał 100 metrów w znakomite 10,10 sekundy, za metą zwalniając, biegnąc jednak dalej, krzycząc i podskakując, radość była tak wielka. Teraz ma być tylko lepiej. - Świadomość, że stać mnie na duże wyniki, czasami przygasała, ale nigdy nie wygasła - przyznaje Oliwer Wdowik. Artykuł dostępny w subskrypcji
Piątek, 27 czerwca, w Madrycie trwają drużynowe mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. Oli, jak nazywają go znajomi - bywa, że i Olo - staje na starcie stumetrówki. Na początku miesiąca, w Pradze, rekord życiowy doprowadził do 10,21 s. Jak będzie teraz?