Zjechał na lewe pobocze i wpadł do rowu. Wszystko przez mgłę i trudne warunki na drodze. Tak zakończyła się podróż 20 osób, które jechały autobusem z Gdańska w kierunku Elbląga. Na szczęście, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.
W niedzielę, około godz. 17.40 rejsowy autobus jadący z Gdańska do Węgorzewa wpadł do rowu. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że na prostym odcinku drogi kierowca zjechał na lewe pobocze i osunął się na bok z nasypu drogi.
- Na drodze panowały wtedy trudne warunki atmosferyczne. Widoczność była ograniczona przez mgłę - tłumaczy podkom. Krzysztof Nowacki z elbląskiej policji.
Autobusem podróżowało około 20 osób, cztery z nich trafiły do szpitala na badania. - Na szczęście, nikomu nic się nie stało - dodaje Nowacki.
Policjanci przebadali kierowcę alkomatem na zawartość alkoholu w organizmie. 62-latek był trzeźwy. Autobus, który stoczył się z drogi zablokował jeden z pasów ruchu, dlatego ruch odbywał się wahadłowo. Utrudnienia zakończyły się ok. godz. 21.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg