Ma 64-lata, ale nikt mu w to nie wierzy. Gdański radny po 10 latach przerwy wrócił do sportu i od razu podbił Europę. Grzegorz Zieliński właśnie został mistrzem Europy w kulturystyce. W TVN24 zdradza co trzeba zrobić, by wyglądać wciąż tak młodo.
Grzegorz Zieliński tytuł wywalczył podczas zawodów w Hiszpanii, gdzie startował w kategorii master, w przedziale wiekowym 60-65 lat. Polak pokonał tam 7 rywali.
Ale zanim wziął udział w zawodach musiał się długo tłumaczyć. - Okazało się, że są jakieś kłopoty z moimi dokumentami. Komisja nie chciała mi uwierzyć, że mam 64-lata. W mojej kategorii mało kto już ma włosy, ale ja mam jeszcze czarną brodę i dość dobrze zachowaną skórę. Musiałem im pokazać prawo jazdy i dowód osobisty - opowiada sportowiec.
Długa droga do zwycięstwa
Pan Grzegorz zajmuje się sportem przez całe życie. Zaczynał od lekkoatletyki, potem próbował swoich sił w koszykówce. Na poważniej zaczął trenować już po 40. urodzinach. - Nie mogłem znaleźć nic dla siebie. A chciałem coś trenować. Wtedy pomyślałem o kulturystyce. Zaczęło się od martwego ciągu. Niestety miałem za słaby układ kostny. Dlatego zająłem się bodybuildingiem - wspomina Zieliński.
Mistrz Europy w kulturystyce przekonuje, że zawsze jest dobry czas, by zacząć ćwiczyć. Jak zachować dobrą formę i zdrowie? - Po pierwsze trzeba dbać o mięśnie i pracować nad nimi. Po drugie racjonalne żywienie. Powinno być pięć systematycznych posiłków. Ważne jest, żeby nie objadać się węglowodanami. Tu nie potrzeba jakiejś specjalnej diety. Po prostu "mniej żreć" - mówi sportowiec.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/sk / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze