odra

odra

Rząd chce, żeby Odra była drogą, nie rzeką. "To jakieś filozofie, wierzenia, zupełnie pozbawione logiki"

W sprawie przyszłości Odry Ministerstwo Infrastruktury posługuje się kłamstwem i manipulacją - stwierdzają naukowcy, z którymi rozmawiał reporter tvn24.pl. I dodają, że katastrofa ekologiczna niczego rządzących nie nauczyła. Ministerialnych doradców nazywają "pseudoekspertami", zaś wyrażone przez rzecznika stanowisko to - zdaniem specjalistów od biologii rzek - pozbawione logiki i nieoparte na faktach "filozofie i wierzenia".

Byle dalej od Odry. "Klient wyniósł się z dnia na dzień. Ludzie się boją"

To nie jest turystyczne eldorado. Obok zachwycających atrakcji i wciąż dzikich, bezludnych przestrzeni raz po raz straszą zrujnowane domy, pamiętające zdecydowanie lepsze dla nich czasy. Trudno oprzeć się wrażeniu, że region z wysiłkiem dźwiga się z zapaści, a kołem ratunkowym mają być dla niego turystyka i rybołówstwo przybrzeżne. To znaczy... miały być. Zatruta Odra może te wysiłki zniweczyć.

Odra umiera. "To tak, jakby śmiertelnie zachorował ktoś z twoich bliskich. Co byś wtedy powiedział?"

Tomasz Włoch z Cigacic: - Zatruli rzekę i nie chcą powiedzieć, czym ją zatruli. Ludzie do nas nie przyjadą, bo nie wiedzą, czy będą wciągać rozpuszczalnik do nozdrzy, czy mazut. Żadna mama i żaden tata nie przyjedzie tu i nie pozwoli dziecku biegać po plaży wokół toksycznej wody. Gdyby tylko powiedzieli, co się stało, to uspokoiliby tę naszą społeczność nadodrzańską i mielibyśmy czystą sytuację.