W podwrocławskich Marcinkowicach (Dolny Śląsk) poziom Oławy sięga mostu na drodze do Zakrzowa. Około 100 mieszkańców układa worki z piaskiem w okolicach mostu na rzece. Niepokojące jest to, że wody Oławy wpadają do Odry w centrum Wrocławia.
W środę, 18 września około stu mieszkańców Marcinkowic pod Wrocławiem na wałach przy moście na Oławie układa worki z piaskiem. Na miejsce przyjechała również grupa kilkudziesięciu żołnierzy WOT. Jest też ciężki sprzęt – koparki i ciężarówki wypełnione piaskiem. Rzeka rozlewa się szeroko. Miejscami podchodzi pod zabudowania.
Droga z Marcinkowic w kierunku Zakrzowa jest zamknięta. Mieszkańcy obawiają się, czy przeprawa mostowa wytrzyma.
Na miejscu jest policja i straż pożarna oraz przedstawiciele Wód Polskich. Straż obserwując rzekę korzysta z drona, obraz podawany jest bezpośrednio do centrum dowodzenia.
CZYTAJ TEŻ: Wrocław szykuje się na falę powodziową. "Może dojść do cofki w Bystrzycy, Ślęzy i Oławie"
Przed Wrocławiem Oława płynie wzdłuż Odry, do której wpada w centrum stolicy Dolnego Śląska. Na trasie między Oławą a Wrocławiem, choć oddaloną od obu rzek, widać przygotowania do nadejścia fali powodziowej – auta parkowane są na wzniesieniach.
Na Odrze sytuacja trochę się ustabilizowała, ale Oława się podnosi
Wójt gminy Oława Artur Piotrowski powiedział, że sytuacja w gminie jest trudna. Wskazał m.in. na Marcinkowice.
"Na Odrze sytuacja trochę się ustabilizowała, ale Oława się podnosi. Odcięte od świata są dwie miejscowości – Stary Otok i Stary Górnik” – powiedziała wójt.
Obie te miejscowości są na napełnianym od poniedziałku wieczorem polderze Oława-Lipki. "Mieszkańcy tych miejscowości nie chcieli się ewakuować" – powiedział Piotrowski. Podobnie było podczas powodzi w 2010 r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Maciej Kulczyński