Do zdarzenia doszło 21 lipca na ulicy Koszalińskiej w Połczynie-Zdroju. Kierowca, który dojeżdżał do skrzyżowania najechał tyłem auta na przechodzące przez pasy pięcioletnie dziecko. Młodsza aspirant Jagoda Starzyk, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Świdwinie, przekazała, że dziewczynce nic się nie stało.
- Z relacji matki wynika, że mężczyzna wysiadł z samochodu, zapytał się jej, czy wszystko w porządku, słysząc twierdzącą odpowiedź, odjechał. Kobieta poszła z dzieckiem do szpitala, po czym poinformowała nas o całej sytuacji - powiedziała policjantka.
CZYTAJ TEŻ: Kierowca, który potrącił trzyletnie dziecko i odjechał, przyszedł na komendę z adwokatem
Funkcjonariusze ustalili dane tego mężczyzny i wezwali go na komendę niedługo po całym zajściu. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja, ze względu na to, że dziecku nic się nie stało.
- Mężczyzna przyszedł na komendę pijany. Już podczas kolizji był nietrzeźwy. Został od razu zatrzymany i dalsze czynności były z nim przeprowadzone po wytrzeźwieniu - wyjaśniła Starzyk. jak ustaliła policja, w chwili zdarzenia mężczyzna miał 1,06 promila alkoholu w organizmie.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Białogardzie.
Autorka/Autor: MR
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock