Koszeniem trawy i trzcin na terenie Owczego Bagna w Kołobrzegu (woj. zachodniopomorskie), objętego programem ochronnym Natura 2000 zajmuje się 20 krów. Urzędnicy postanowili "zatrudnić" zwierzęta i dać im szansę na bardziej ekologiczne ścięcie roślin. Z podobnego rozwiązania skorzystali katowiccy urzędnicy, którzy wynajęli owce.
Kołobrzeski magistrat zdecydował się po raz pierwszy wykorzystać krowy do koszenia traw i trzcin na terenie Natury 2000 tzw. Owczego Bagna. Michał Kujaczyński, rzecznik prasowy prezydenta Kołobrzegu, wyjaśnił, że użytek ekologiczny, na którym rosną cenne rośliny dla tamtejszego ekosystemu, jest mocno podmokłym terenem, który dwa razy w roku trzeba kosić.
- Podmokły teren uniemożliwia tak naprawdę wjazd ciężkiego sprzętu, więc zawsze mieliśmy problem z koszeniem tam traw. Zgodnie z zaleceniami Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie, miasto postanowiło wpuścić na ten teren krowy, które będą jeść problematyczne trzciny i trawy - wyjaśnił urzędnik. - My mamy darmowe koszenie, rolnik darmowe pożywienie, a zwierzęta pełne brzuchy - dodał.
Miasto podpisało umowę barterową z właścicielem stada. Zwierzęta będą się wypasać do końca października. Powrócą do swojej pracy w maju przyszłego roku.
ZOBACZ TAKŻE: W miejskim parku zamieszkały owce, mają zadbać o trawę
Profesor Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wymienił kilka zalet takiego rozwiązania. - Przede wszystkim oszczędzamy na kosiarkach. W takich przypadkach najlepiej sprawdzają się owce, ale zwierzęta ogólnie oprócz "koszenia" takich terenów, od razu je nawożą - powiedział. - Poza tym jest to bardzo dobry aspekt kulturowy. Gdy dzieci nie wiedzą, skąd bierze się ser czy mleko i widzą zwierzęta pasące się w mieście, można im to łatwo wyjaśnić - dodał.
Naukowiec zwrócił też uwagę na negatywne skutki tego typu rozwiązań. - Życie w mieście, wśród hałasu i smogu też powoduje stres u zwierząt. Plus trzeba wziąć pod uwagę także problemy organizacyjne takie jak zamontowanie pastucha elektrycznego czy zatrudnienie kogoś do pilnowania tych zwierząt - wyjaśnił.
W Katowicach zatrudnili owce
Podobne rozwiązanie zastosowali katowiccy urzędnicy, wprowadzając owce na miejskie tereny. Kontrakt owce mają do końca listopada tego roku. Dla miasta to, naturalnie, prawdziwy wypas.
- Jeśli chodzi o koszty, będą porównywalne z kosiarkami spalinowymi. Natomiast owce w tym miejscu dają szereg dodatkowych korzyści. Między innymi nawożą glebę, pomagają utrzymać florę, którą tutaj mamy. Pomagają pozbyć się chwastów - powiedziała Malwina Kaczor z Katowickiej Agencji Wydawniczej.
Jest to drugi rok pracy owiec na katowickich terenach.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Michał Świderski/ e-kg.pl