Najpierw zmarł syn, teraz ojciec. Matka walczy o życie, a Palestyńczycy wzywają do zemsty


Palestyńczyk Saed Dawabcheh, którego dom podpalili 31 lipca ekstremiści żydowscy, zmarł w izraelskim szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. W pożarze zginął jego półtoraroczny syn. Ciężko ranny jest drugi syn i jego matka.

Dawabcheh został pochowany tego samego dnia w osiedlu Duma, w północnej części Zachodniego Brzegu nieopodal Nablusu. Na uroczystości zgromadziły się setki Palestyńczyków, którzy wzywali grupy militarne do pomszczenia jego śmierci. Brat Dawabcheha skrytykował Izrael za to, że nie dokonał żadnych aresztowań po pożarze.

Do rozpoczęcia działań odwetowych wobec żydowskich osadników wezwał także Hamas. - Śmierć Saeda Dawabcheha pokazuje ogrom zbrodni syjonistów. Opór na Zachodnim Brzegu stał się obowiązkiem. Morderczy osadnicy nie zostaną powstrzymani jeśli nie rozpoczniemy ataków. Nie czekajcie, aż przyjdą do waszych miast i wsi. Nie mamy innego wyjścia niż konfrontacja z okupantem - wezwał Palestyńczyków rzecznik Hamasu Husma Badran.

W ciężkim stanie jest też żona mężczyzny. 27-letnia Riha walczy ze śmiercią, a stan 4-letniego Ahmeda, który ma poparzone 60 procent ciała, w ostatnich dniach lekko się poprawił.

"Akt terroru"

Pożar wybuchł o świcie 31 lipca, gdy żydowscy osadnicy obrzucili granatami zapalającymi dwa domy mieszkalne w osiedlu Duma.

Po pożarze premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że "jest wstrząśnięty tym karygodnym i przerażającym czynem", który nazwał "aktem terroru pod każdym względem". Zażądał od izraelskich sił, by "skorzystały z wszelkich środków, jakie mają do dyspozycji, aby aresztować zabójców i postawić ich przed sądem".

W następstwie tego ataku władze Izraela zapowiedziały dopuszczenie ostrzejszych metod przesłuchań stosowanych wobec palestyńskich podejrzanych, także w odniesieniu do radykalnych żydowskich bojowników podejrzanych o przemoc o podłożu politycznym.

Zgodzono się na umieszczanie w areszcie bez zarzutów żydowskich bojowników podejrzewanych o przemoc o motywach politycznych wobec Palestyńczyków. Dotychczas praktyka ta była zarezerwowana w zasadzie tylko dla palestyńskich podejrzanych.

Autor: db,kło/gry,mtom / Źródło: PAP, Reuters, Jerusalem Post, Times of Israel

Tagi:
Raporty: