Zgubił paszport, zaspała po urodzinach. Zmienili plany, nie polecieli w feralny rejs


Aristos Sokratos, kapitan boeinga 737-800 był doświadczonym pilotem, wylatał niemal 6 tys. godzin. Niedługo po raz pierwszy miał zostać ojcem. Zginął w Rostowie nad Donem. Media opisują też historie kilkorga niedoszłych pasażerów feralnego rejsu, którym coś przeszkodziło w wyruszeniu w podróż, która byłaby ich ostatnią.

Aristos Sokratos był Cypryjczykiem, ukończył Oksfordzką Akademię Lotniczą. Przed rozpoczęciem pracy w Dubaju latał w cypryjskich liniach Helios Airways, które zbankrutowały dziesięć lat temu po tym, jak w 2005 roku jeden z samolotów tego operatora rozbił się pod Atenami. Według portalu Cyprus Mail pilot niedawno się ożenił, a jego żona spodziewa się dziecka.

19 marca 38-letni Aristos Sokratos, doświadczony pilot, który miał na koncie ok. 6 tys. godzin w powietrzu, po raz pierwszy w swojej karierze miał lądować w Rostowie nad Donem. Nie udało się to przy pierwszym podejściu, kapitan odszedł więc na drugi krąg. Przez dwie godziny załoga czekała na poprawę warunków atmosferycznych. O godz. 3.41 samolot podjęto drugą próbę. Zakończoną tragedią. Zginęły 62 osoby - wszyscy obecni na pokładzie.

Zagubiony paszport

Rosyjskie media informują o kilku osobach, które nie zdążyły lub nie zdołały polecieć lotem FZ981 z Dubaju do Rostowa nad Donem.

Mąż jednej z ofiar katastrofy tuż przed planowaną podróżą na wakacje w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zgubił paszport. W związku z brakiem dokumentu nie mógł polecieć, do ZEA wybrała się jednak jego żona. Wracała po dwóch tygodniach wypoczynku. Zginęła.

Jedna z potencjalnych pasażerek, Elwira Isajewa, nie stawiła się na lotnisku w Dubaju, ponieważ świętowała swoje urodziny i nie zdążyła na feralny lot.

Kolejna niedoszła pasażerka postanowiła przedłużyć pobyt w Dubaju o kilka dni i niemal w ostatniej chwili, 18 marca zmieniła datę wylotu.

Autor: asz//rzw / Źródło: LifeNews, ria.ru

Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA

Tagi:
Raporty: