Zapatero kończy z polityką. Hiszpanie czekają na reformy

Aktualizacja:

Ustępujący premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero podjął decyzję o wycofaniu się z aktywnego życia politycznego - poinformował hiszpański dziennik "El Pais". Z kolei zastępujący Zapatero na stanowisku premiera Mariano Rajoy poinformował, że nowy rząd Hiszpanii przyjmie 30 grudnia program pilnych reform gospodarczych i budżetowych

Zapatero, były przywódca socjalistycznego rządu, sprawujący urząd przez dwie kadencje, po wielkiej porażce Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) w listopadowych wyborach parlamentarnych, będzie od teraz członkiem Rady Państwa, najwyższego organu konsultacyjnego rządu.

Jego roczne dochody wyniosą prawie 150 tys. euro: honorarium za członkostwo w Radzie w wysokości 72,8 tys. euro oraz emerytura premierowska - 74 tys. euro.

Całe życie w polityce

Zapatero był związany z polityką od czasów uniwersyteckich. Najpierw jako lider PSOE w rodzinnym mieście Loen, potem jako 26-letni deputowany zasiadł w Kongresie; w 1997 r. został członkiem Komitetu Wykonawczego PSOE, od 2000 r. pełnił funkcję sekretarza generalnego partii, w 2004 r. objął urząd premiera.

Z powodów rodzinnych nie wróci, jak początkowo planował, do Leon, ale zamieszka w madryckiej dzielnicy Somosaguas.

Hiszpanię czekają trudne czasy

Nowy rząd Hiszpanii przyjmie 30 grudnia program pilnych reform gospodarczych i budżetowych - zapowiedział w poniedziałek w parlamencie przyszły premier tego kraju Mariano Rajoy. Ostrzegł, że kraj czekają bardzo trudne czasy.

Pierwsza ustawa, jaką przyjmie rząd, będzie dotyczyła stabilności budżetu - zapowiedział Rajoy w expose. Oświadczył, że celem gabinetu jest zredukowanie deficytu o 16,5 mld euro w przyszłym roku.

Przyznał, że zapowiadany przez odchodzący socjalistyczny rząd deficyt budżetowy na poziomie około 6 procent PKB w tym roku może okazać się zbyt optymistyczny.

Bezrobocie wzrosło do 23 proc.

Oświadczył, że bezrobocie w kraju wzrosło do około 23 procent, a wśród młodzieży poniżej 25 lat - do około 46 procent.

W bardzo oczekiwanym wystąpieniu przyszły szef rządu zapowiedział m.in. podniesienie emerytur w 2012 roku. Zastrzegł, że jest to jedyna podwyżka, o jakiej deputowani usłyszą od niego w poniedziałek.

jak\mtom

Źródło: PAP