Podczas walk o bazę rządowej obrony przeciwlotniczej w prowincji Aleppo w północnej Syrii, koło miejscowości Ebeida, zginęło w piątek nad ranem co najmniej dwudziestu żołnierzy i siedmiu powstańców - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Siły powstańcze zniszczyły tam dwa czołgi i opanowały koszary wojsk rządowych. Zacięte walki toczyły się w piątek również w samym Aleppo, w rejonie dzielnic Al Sahur i Sulejman al-Halabi. Natarcie w kierunku gmachu więzienia centralnego w tym mieście, będącym jednym z głównych ognisk wojny domowej w Syrii, prowadziły w piątek m.in. oddziały złożone z bojowników islamskich, w tym Frontu al-Nusra powiązanego blisko z Al-Kaidą.
Uprowadzono pracowników Sky News?
Siły walczące z reżimem Baszara el-Asada - według piątkowego komunikatu Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka - w rozpoczętych we wtorek nowych atakach na więzienie, które oblegają od kwietnia tego roku, użyły po raz pierwszy artylerii i zdołały wedrzeć się w głąb kompleksu więziennego. Arabska telewizja satelitarna Sky News poinformowała w piątek o prawdopodobnym uprowadzeniu w rejonie Aleppo trzech członków jej ekipy filmowej - Mauretańczyka, Libańczyka i Syryjczyka. Centrala Sky News nie ma z nimi żadnego kontaktu od dwóch dni. Redakcja informacyjna tej stacji TV zapewnia, że jej trzej wysłannicy "relacjonowali przebieg wydarzeń w Syrii w obiektywnej formie i czynili to z dystansem wobec obu stron konfliktu".
Autor: /jk / Źródło: PAP