Jak poinformował tybetański rząd na uchodźstwie, wysłannicy Dalajlamy już 3. maja pojadą do Chin na rozmowy z przedstawicielami Pekinu. Czy dialog przyniesie jakąkolwiek poprawę sytuacji Tybetańczyków, od kilkudziesięciu lat represjonowanych przez ChRL?
"Podczas tej krótkiej wizyty, emisariusze podniosą palącą kwestię obecnego kryzysu na terenach tybetańskich" - ogłosił tybetański rząd na uchodźstwie na swojej stronie internetowej. "Wysłannicy przekażą głębokie zaniepokojenie Dalajlamy dotyczące sposobu, w jaki chińskie władze zareagowały na sytuację i zasugerują zaprowadzenie pokoju w regionie" - czytamy w oświadczeniu.
Podczas tej krótkiej wizyty, emisariusze podniosą palącą kwestię obecnego kryzysu na terenach tybetańskich. tybetański rząd na uchodźstwie
O możliwości ponownego podjęcia rozmów donosiła już pod koniec kwietnia chińska agencja Xinhua. Wtedy jednak prawdziwości doniesień nie potwierdził nikt z Dharamsali, gdzie znajduje się tybetański rząd na uchodźstwie, bo... strona tybetańska nie otrzymała zaproszenia w sprawie spotkania od strony chińskiej.
Tybet pod chińską okupacją
Od ponad 50 lat Tybet znajduje się pod Chińską okupacją. W 1959 roku XIV Dalajlama, ze względu na napiętą sytuację w kraju, grożącą wybuchem powstania i przewidywaną masakrę Tybetańczyków, zdecydował się uciec z kraju.
Od samego początku pobytu na uchodźstwie starał się nawiązać dialog z władzami chińskimi. Jednak stosujący politykę siły Chińczycy wielokrotnie odmawiali jakichkolwiek rozmów dotyczących sytuacji w Tybecie.
W ostatnich latach prowadzono półoficjalne rozmowy, które tylko potwierdziły niechęć Pekinu do nawiązania szczerego dialogu i zgody na jakiekolwiek ustępstwa, dotyczące polityki wobec Tybetańczyków.
- Chcę mieć nadzieję, że będzie inaczej niż wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi, i niż było do tej pory - skomentował kilka dni temu dla tvn24.pl planowane rozmowy Adam Kozieł, specjalista z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA