Wysiłki USA "jedynie utwierdziły Putina, że amerykańskie władze zgodzą się na wszystkie warunki"


Wysiłki podejmowane przez USA w celu wznowienia współpracy z Rosją w Moskwie przyjmowane są nie jako oferta konstruktywnego partnerstwa, lecz oznaka słabości i zachęta do wymuszania ustępstw - ocenia "Washington Post" w piątkowym komentarzu redakcyjnym.

Przypomina o spotkaniu sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem przed tygodniem. Administracja Baracka Obamy stara się w ten sposób po raz kolejny pokazać, że "może układać się z Putinem bez sprzeniewierzania się interesom i sojusznikom USA oraz bez kapitulowania przed rosyjskim przywódcą i jego imperialistycznymi zamiarami" - pisze waszyngtoński dziennik.

Dotychczasowe rezultaty tych starań nie zachęcają - zauważa gazeta. Na wschodniej Ukrainie ogłoszone w lutym zawieszenie broni między prorosyjskimi separatystami i ukraińskimi siłami rządowym jest stale naruszane, a Moskwa niezmiennie wspiera prezydenta Syrii Baszara el-Asada mimo licznych dowodów na to, że syryjski reżim wznowił ataki z użyciem broni chemicznej przeciw ludności cywilnej.

Oceniając po retoryce Moskwy, wysiłki Kerry'ego jedynie utwierdziły Putina w przekonaniu, że amerykańskie władze ostatecznie zgodzą się na wszystkie warunki, jakie im postawi "Washington Post"

"Zamiast potwierdzać życzeniowe myślenie Kerry'ego, że współpraca (amerykańsko-rosyjska) jest możliwa, ekipa Putina utrzymuje, że USA spuściły z tonu, a Obama uznawszy, że nie udało mu się zmienić rosyjskiej polityki za pomocą sankcji i izolacji, zgodził się zabiegać o względy Kremla i pójść wobec niego na znaczące ustępstwa. Rosyjskie media i przedstawiciele władz wskazują, że podczas niedawnych rozmów Kerry nie zakwestionował rosyjskiej aneksji Krymu" - podkreśla "WP". "Obamie może się wydawać, że wznowienie kontaktu z Rosją pomoże mu (...) w osiągnięciu porozumienia atomowego z Iranem i jednocześnie w uniknięciu kolejnej eskalacji konfliktu na Ukrainie. Jednak na Putina bardziej podziała pokazanie, że kolejna agresja spotka się w Donbasie ze stanowczym oporem (np. poprzez dostarczenie broni ukraińskim siłom) i wzmocnienie sankcji gospodarczych" - ocenia gazeta. "Oceniając po retoryce Moskwy, wysiłki Kerry'ego jedynie utwierdziły Putina w przekonaniu, że amerykańskie władze ostatecznie zgodzą się na wszystkie warunki, jakie im postawi" - pisze "Washington Post".

Autor: mtom / Źródło: PAP