11 osób zginęło w nocy na Wołdze w Rosji. Prywatna łódź zderzyła się tam z dużą barką i zatonęła. Według rosyjskich mediów, na pokładzie trwała zabawa i wiele osób było pijanych.
Do wypadku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w pobliżu Wołgogradu (niegdyś Stalingrad). Na pokładzie łodzi było 16 osób. Udało się uratować tylko piątkę.
Według dziennika "Kommiersant", wśród ofiar śmiertelnych jest były deputowany wołgogradzkiej rady miejskiej Dmitrij Chachalew, który był właścicielem łodzi i znajdował się za sterami. Jak relacjonuje Echo Moskwy, katamaran nie miał odpowiednich zezwoleń, a w trakcie wypadku trwała na nim zabawa i wielu pasażerów było nietrzeźwych.
Według służb, jednostka była przeznaczona dla 12 osób. Miała też nie mieć prawidłowych świateł pozycyjnych.
Autor: mk/adso / Źródło: PAP