Według źródła cytowanego przez Daily NK, partia wydała polecenie, by wszyscy - zarówno przedsiębiorstwa jak i zwykli obywatele - oddali kalendarze na 2012 rok. Te, które nadal spoczywają w magazynach i mają być sprzedane za granicą, także zostaną zarekwirowane.
Jednak te egzemplarze, które już trafiły poza Koreę, pozostaną w obiegu.
Brak zaznaczonej daty śmierci Kim Dzong Ila to nie jedyny problem Koreańczyków z Północy. W starych kalendarzach znajdują się bowiem wciąż dopiski w rodzaju "Pragniemy, aby nasz wielki przywódca Kim Dzong Il cieszył się dobrym zdrowiem". Nowa edycja ma zawierać, oprócz daty śmierci, nowe hasło, którym będzie "Wielki przywódca i towarzysz Kim Dzong Il pozostanie z nami na zawsze".
Co z urodzinami najmłodszego z Kimów?
Oficjalne kalendarze w Korei Północnej, przypomina Daily NK, są projektowane i wydawane przez kilka wydawnictw za zgodą departamentu propagandy partii. Trafiają do wszystkich organów państwa, firm, baz wojskowych, a także domów prywatnych. Do tych ostatnich dość rzadko, bo w kraju brakuje papieru, a jego jakość pogarsza się z roku na rok.
Nie wiadomo, czy w nowych egzemplarzach znajdzie się też wyróżniona data urodzin następcy Kima, Kim Dzong Una (8 stycznia). W tym roku i tak byłaby ona zaznaczona na czerwono, bo 8 przypadał w niedzielę. Mogłaby być za to wydrukowana większą czcionką.
Czytaj więcej o pogrzebie Kim Dzong Ila
Czytaj raport: Kim Dzong Il nie żyje
Źródło: dailynk.com