Kilka dni po wymianie "uprzejmości" między Hillary Clinton ("niezbyt inteligentna"), a Koreą Północną ("niesforne dziecko"), pojawił się bardziej stonowany gest. Sekretarz stanu USA Hillary Clinton oświadczyła w niedzielę, że światowe mocarstwa pragną, aby Korea Północna powróciła do stołu rokowań w sprawie jej programu nuklearnego. Wcześniej Clinton namawiała do izolacji Korei Północnej.
- Nie zadowolą nas połowiczne działania, a Korea Północna wie już czego oczekuje od niej społeczność międzynarodowa - powiedziała Clinton w programie "Meet the Press" w telewizji NBC. - Nadal chcemy aby Korea Północna powróciła do stołu negocjacji i aby uczestniczyła w międzynarodowych wysiłkach prowadzących do denuklearyzacji - dodała szefowa amerykańskiej dyplomacji.
Clinton podkreśliła, że w rozwiązywaniu problemów dotyczących Korei Północnej stawia na "wielkie współdziałanie" z Japonią, Chinami, Koreą Południową i Rosją. Dodała, że kraje te wdrażają sankcje przyjęte przez Radę Bezpieczeństwa ONZ po przeprowadzeniu przez Koreę Płn. 25 maja próby nuklearnej, a następnie kilku testów rakietowych.
Sekretarz stanu USA podkreśliła rolę Chin, które wysłały w tym tygodniu do Waszyngtonu delegację wysokich funkcjonariuszy na rozmowy w sprawach dotyczących powiązań gospodarczych i strategicznych z USA. Oczekuje się, że w tych rozmowach zostanie także poruszony problem Korei Płn.
Wymiana "uprzejmości"
Między Clinton a przedstawicielami Korei Płn. doszło w ostatnich dniach do szermierki słownej. Sekretarz stanu powiedziała o państwie północnokoreańskim, że zachowuje się jak niesforne dziecko, na co usłyszała w odpowiedzi, że jest "wulgarna" i "niezbyt inteligentna". Clinton wspomniała też o "głębokiej izolacji" Korei Płn., co miał pokazać pobyt jej przedstawicieli na spotkaniu krajów ASEAN w Tajlandii w ubiegłym tygodniu: Północni Koreańczycy zachowywali się w sposób prowokacyjny i byli przez ogół ignorowani.
Clinton do Izraela: dajcie nam działać
Wypowiadając się w sprawie irańskiego programu nuklearnego, szefowa amerykańskiej dyplomacji zaapelowała do Izraela, aby "dał polityce amerykańskiej szansę działania". Dodała też, że Iran musi zrozumieć, iż Stany Zjednoczone nigdy nie pozwolą mu na wyprodukowanie broni atomowej. Jednocześnie oświadczyła, że Waszyngton nadal jest gotów do dialogu z Teheranem w sprawie jego programu atomowego.
Panuje coraz większa obawa, że Izrael, uważany za pierwszy cel irańskiego programu zbrojeniowego, może zadać pierwszy cios w celu zniszczenia irańskich instalacji nuklearnych, zanim ten islamski reżim będzie w stanie wyprodukować bombę atomową.
Clinton wyraziła w niedzielę nadzieję, iż państwo żydowskie rozumie, że amerykańskie próby rozmawiania z Iranem są najlepszym podejściem do problemu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA