Jeden z liderów Hamasu Chalil al-Hajjas poinformował w sobotę, że Hamas zgadza się na egipską propozycję rozejmu w Strefie Gazy. Strona izraelska przedstawiła swoją ofertę. Na południu Strefy Gazy została rozszerzona wojskowa operacja lądowa.
Hajja powiedział w telewizyjnym wystąpieniu, że "dwa dni temu otrzymali propozycję od Egiptu i Kataru, która została rozważona pozytywnie i zaakceptowana". Dodał, że liczy na to, iż Izrael również się na nią zgodzi.
Według mediów arabskich umowa zakłada wstrzymanie walk na 50 dni w zamian za uwolnienie przez Hamas pięciu żywych izraelskich zakładników, wypuszczenie przez Izrael pewnej liczby palestyńskich więźniów i wznowienie dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy.
Czytaj też: Fatah apeluje do Hamasu. "Musi okazać współczucie dla Gazy"
Biuro premiera Benjamina Netanjahu poinformowało, że otrzymało ofertę mediatorów i była dyskutowana przez rząd. Dodano, że Izrael przedstawił jednak własną kontrpropozycję "w pełnej koordynacji z USA".
Egipski plan przewiduje, że wstrzymanie walk rozpocznie się w kończące ramadan muzułmańskie święto Id al-Fitr, które powinno się rozpocząć w niedzielę lub poniedziałek, ale osiągnięcie porozumienia do tego czasu wydaje się mało prawdopodobne - powiedział portalowi Walla jeden z izraelskich urzędników.
Przedstawiane wcześniej przez Izrael i USA propozycje zakładały uwolnienie większej liczby zakładników, 10 lub 11.
Izrael rozszerza operację
Niezależnie od doniesień o pracach nad rozejmem, izraelska armia poinformowała w sobotę wieczorem, że rozszerzyła operację lądową prowadzoną na południu Strefy Gazy w okolicach miasta Rafah. Wojsko dodało, że w ostatnich dniach przeprowadziło tam dziesiątki ataków na infrastrukturę Hamasu.
Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy podało w sobotę, że w ciągu ostatniej doby w izraelskich atakach zginęło 25 osób. Łączna liczba zabitych od wznowienia przez Izrael ofensywy 18 marca wynosi 921. Od początku wojny jesienią 2023 r. zginęło ponad 50,2 tys. Palestyńczyków - dodał resort.
Wojna w Strefie Gazy
Wojna wybuchła po tym, gdy 7 października 2023 r. Hamas i inne ugrupowania terrorystyczne najechały południe Izraela, zabijając ok. 1200 osób i porywając 251. Izraelska armia uważa, że w niewoli pozostaje 24 porwanych i przetrzymywane są ciała 35 kolejnych.
Od 19 stycznia br. obowiązywało zawieszenie broni, w ramach którego Hamas uwolnił 25 izraelskich zakładników i wydał ciała ośmiu kolejnych w zamian za wypuszczenie ok. 1800 przetrzymywanych w izraelskich więzieniach Palestyńczyków.
Zgodnie z ustaleniami ramowego porozumienia, zawartego dzięki mediacji USA, Egiptu i Kataru, na początku marca miała się rozpocząć druga faza zawieszenia broni, zakładająca m.in. trwały rozejm, całkowite wycofanie się Izraelczyków ze Strefy Gazy i uwolnienie wszystkich porwanych. Nie doszło jednak do poważnych negocjacji na ten temat. Strony nie mogły uzgodnić warunków przedłużenia rozejmu, a 18 marca Izrael wznowił walki.
Izraelski rząd naciskał na przedłużenie wstępnej fazy zawieszenia broni w zamian za uwolnienie kolejnych zakładników i obietnicę wynegocjowania trwałego rozejmu w przyszłości. Hamas chciał, by zwolnienie porwanych wiązało się z wdrożeniem drugiego etapu i gwarancją zakończenia wojny, jak przewidywał pierwotny harmonogram.
By zwiększyć presję na Hamas, Izrael jeszcze przed wznowieniem walk odciął dostawy pomocy humanitarnej i elektryczności.
Autorka/Autor: mm/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/HAITHAM IMAD