Wojna o ustawę o równości płci. Prezydent mówi o "kanibalizmie sądowym"

Źródło:
PAP

Sąd Najwyższy Sri Lanki unieważnił ustawę o równości płci. Orzekł, że grozi ona dekryminalizacją homoseksualizmu i zezwoleniem na małżeństwa osób tej samej płci. Wyrok skrytykował prezydent Sri Lanki, mówił o "kanibalizmie sądowym". Zapowiedział złożenie apelacji w parlamencie. Ustawa ma wyrównać szanse dla wszystkich bez względu na płeć i tożsamość płciową.

Agencja AFP podała we wtorek, że Sąd Najwyższy Sri Lanki unieważnił ustawę dotyczącą równości płci, orzekając, że grozi ona dekryminalizacją homoseksualizmu i zezwoleniem na małżeństwa osób tej samej płci. Ustawa rządowa ma na celu walkę z seksizmem i przemocą domową. Ma też wyrównać szanse dla wszystkich bez względu na płeć i tożsamość płciową.

"Jest oczywiste, że kiedy prawo wejdzie w życie, każdy będzie mógł ubiegać się o identyczny status prawny małżeństwa, w tym osoby tej samej płci" - stwierdził w pisemnym orzeczeniu sędzia przewodniczący Padman Surasena. "Nie przewiduje tego ani nasza konstytucja, ani nasza kultura" - dodał. Szacuje się, że około 70 procent mieszkańców Sri Lanki to wyznawcy buddyzmu.

W opinii sędziego wprowadzenie tej ustawy miałoby "znaczące konsekwencje kulturowe i moralne, a także byłoby naruszeniem konstytucji".

Sprzeciw prezydenta Sri Lanki

Wyrok został ostro skrytykowany przez prezydenta Sri Lanki Ranila Wickremesinghego, który mówi o "kanibalizmie sądowym". Zapowiedział złożenie apelacji w parlamencie. Przypominał, że ustawa miała na celu przede wszystkim zapewnienie równych szans wszystkim "bez względu na różnice pod względem płci lub tożsamości płciowej".

Na Sri Lance homoseksualizm jest nielegalny na mocy prawa z 1883 roku, kiedy wyspa była jedną z kolonii Wielkiej Brytanii. Za stosunki homoseksualne grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.

W praktyce wyroki skazujące są rzadkie. Aktywiści z Sri Lanki utrzymują, że policja wykorzystuje to ustawodawstwo do dyskryminacji społeczności LGBT.

Autorka/Autor:ek/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: SHEE HENG CHONG/Shutterstock