"Opłakujemy ofiary, składamy wyrazy współczucia". Trump, Macron i Putin apelują w sprawie Górskiego Karabachu

Źródło:
tvn24.pl, PAP, RIA Nowosti, Panarmenian
Oddziały armii azerbejdżańskiej atakują pozycje ormiańskie
Oddziały armii azerbejdżańskiej atakują pozycje ormiańskie Facebook/Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu
wideo 2/2
Oddziały armii azerbejdżańskiej atakują pozycje ormiańskie Facebook/Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu

Prezydenci USA, Francji i Rosji wezwali Armenię i Azerbejdżan do natychmiastowego zawieszenia broni w konflikcie o Górski Karabach. "Erywań i Baku winny wznowić rozmowy pokojowe bez warunków wstępnych" - zaapelowali przywódcy.

Oglądaj TVN24 w internecie>>>

Władimir Putin, Donald Trump i Emmanuel Macron, reprezentujący państwa współprzewodniczące Grupy Mińskiej OBWE, "z całą stanowczością potępiają eskalację przemocy na linii rozgraniczającej w strefie konfliktu w Górskim Karabachu" - podał w czwartkowym komunikacie Kreml. 

"Opłakujemy ofiary i składamy wyrazy współczucia rodzinom zabitych i rannych. Wzywamy do natychmiastowego zaprzestania działań wojennych między siłami zbrojnymi zaangażowanych stron. Wzywamy również przywódców Armenii i Azerbejdżanu do niezwłocznego podjęcia zobowiązań w dobrej wierze i bez stawiania warunków wstępnych do wznowienia negocjacji w sprawie meritum porozumienia z pomocą współprzewodniczących Grupy Mińskiej OBWE" - napisano w oświadczeniu.

Walki najcięższe od lat

Pod koniec września Pałac Elizejski poinformował, że w najbliższych zostanie zwołane posiedzenie Grupy Mińskiej w ramach OBWE z powodu zaostrzenia sytuacji wokół Górskiego Karabachu na Kaukazie Południowym. - W najbliższych dniach uruchomimy koordynację Grupy Mińskiej, by wyjaśnić, co się stało, kto jest odpowiedzialny (za eskalację wokół Karabachu) i znaleźć drogę wyjścia - mówił wówczas agencji Reutera przedstawiciel administracji prezydenta Francji.

Grupa Mińska to powołana w 1992 roku przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) struktura do rozwiązania konfliktu między Armenią i Azerbejdżanem o Górski Karabach. Od niedzieli trwają walki między wojskami tych krajów, prawdopodobnie najcięższe od zawieszenia broni w 1994 roku.

W czwartek ministerstwo obrony Azerbejdżanu poinformowało, że oddziały sił zbrojnych Armenii wznowiły ostrzał miasta Terter, położonego nieopodal linii frontu pomiędzy siłami azerbejdżańskimi i wojskami Górskiego Karabachu, wspieranego przez Erywań.

Rzeczniczka ministerstwa obrony w Erywaniu Szuszan Stepanian przekazała z kolei, że "na niektórych obszarach kontynuowano ostrzał z artylerii". - W celu ulepszenia formacji bojowych nieprzyjaciel próbował przegrupować i przenieść siły, działania te zostały jednak zauważone i stłumione przez jednostki armii obrony Karabachu - powiedziała Stepanian, cytowana przez rosyjską agencję RIA Nowosti.

Zaostrzenie sporu

Długoletni konflikt geopolityczny między Azerbejdżanem i Armenią zaostrzył się w lipcu tego roku, kiedy na granicy armeńsko-azerbejdżańskiej rozpoczęły się wspólne ostrzały artyleryjskie. Doszło do nich około 300 kilometrów od spornych terytoriów Górskiego Karabachu. Obydwie strony prognozowały wówczas, że starcia będą "prologiem do nowej, kolejnej wojny o Górski Karabach". 

146-tysięczny Górski Karabach to położony w górach region na terytorium Azerbejdżanu zamieszkały głównie przez etnicznych Ormian, którzy ogłosili niepodległość podczas konfliktu, który wybuchł po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1991 roku. Od tego czasu Baku i Erywań, z różnym nasileniem, toczą spór o ten separatystyczny region, nieuznawany na arenie międzynarodowej.

Autorka/Autor:tas

Źródło: tvn24.pl, PAP, RIA Nowosti, Panarmenian

Tagi:
Raporty: