5-letnia dziewczynka poszukiwana, system Child Alert uruchomiony. "Prowadzą śledztwo we wszystkich kierunkach"

Źródło:
La Repubblica, La Stampa, La Nazione, Rai News, open.online, chilhavisto.rai.it
Kataleya Mia Alvarez była widziana po raz ostatni w budynku byłego hotelu Astor we Florencji
Kataleya Mia Alvarez była widziana po raz ostatni w budynku byłego hotelu Astor we Florencji
Google Earth
Via Maragliano

Kataleya Mia Alvarez zaginęła we Florencji w sobotę, 10 czerwca. W jej poszukiwania zaangażowani są policjanci, karabinierzy i wolontariusze, uruchomiono systemem Child Alert. Włoskie media wśród potencjalnych powodów zniknięcia dziewczynki wymieniają zemstę i porwanie dla okupu. Funkcjonariusze "prowadzą śledztwo we wszystkich kierunkach".

Kataleya ostatni raz widziana była 10 czerwca około godziny 13. na terenie byłego hotelu Astor we Florencji, gdzie, mimo że oficjalnie budynek jest opuszczony, mieszka wraz z matką i siedmioletnim bratem. 26-letnia Kathrine Alvarez, mama zaginionej dziewczynki, była w tym czasie była w pracy. Gdy z niej wróciła około 15:30, nie zastała 5-latki. Od tego czasu funkcjonariusze kilkukrotnie przeszukali budynek hotelu i jego okolicę, w tym park Cascine oraz fragmenty rzek Arno i Mugnone. Działania te nie przyniosły jednak żadnych efektów. Obecnie akcja poszukiwawcza została rozszerzona na pozostałe dzielnice Florencji, a dziewczynka została objęta systemem Child Alert.

Kataleya Mia Alvarez zaginęła 10 czerwca

Jak wynika z rekonstrukcji opisanej przez La Repubblica, przed zaginięciem Kataleya bawiła się na dziedzińcu hotelu wraz z kuzynem i inną dziewczynką. - O godzinie 13.15 dziewczynka była widziana z kilkoma rówieśnikami - podaje cytowana przez portal policja. 5-latka pokłóciła się jednak z koleżanką, w wyniku czego dzieci się rozdzieliły. Około godziny 15 kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały Kataleyę wychodzącą przez główne drzwi hotelu, a następnie wracającą do środka.

Poszukiwania 5-latki trwają. Wśród hipotez pojawia się porwanie i zemsta chilhavisto.rai.it

ZOBACZ TEŻ: W jaki sposób giną dzieci i jak się ich szuka?

Zdaniem matki dziewczynki, cytowanej przez La Repubblica, "to niemożliwe, żeby się zgubiła czy sama opuściła teren hotelu". - Ktoś ją złapał i zabrał - utrzymuje kobieta, która przekazała karabinierom wskazówki na temat ludzi, którzy mogli się dopuścić porwania. Zapytana o ich tożsamość przez portal La Nazione, dodała, że są to "osoby, które chcą się za coś zemścić". Funkcjonariusze na ten moment wykluczyli jednak udział wskazanych przez 26-latkę osób.

Zemsta, o której wspomniała w mediach 26-latka, jest też przedmiotem dociekań śledczych, którzy dotarli do wpisu w mediach społecznościowych jednego z mieszkańców budynku. "Pamiętaj, że w Peru masz rodzinę" - brzmi jego treść.

W rozmowie z La Nazione Alvarez wspomniała też o kłótniach, do jakich dochodziło w społeczności ponad 100 osób okupujących opuszczony hotel. - Cztery miesiące temu mój partner pokłócił się z sąsiadem, który robił bałagan. Został pobity, grożono mu nożem. Innym razem pewni lokatorzy protestowali, ponieważ chcieli przejąć nasze mieszkanie - wyznała 26-latka.

Lokalni politycy zaangażowani w poszukiwania

Jak podkreśla na łamach La Repubblica dowódca florenckich karabinierów Gabriele Vitagliano, obecnie śledztwo "prowadzone jest we wszystkich kierunkach". - Wszystkie hipotezy pozostają otwarte, nawet porwanie - dodaje.

W poszukiwania dziewczynki zaangażowały się liczne grupy wolontariuszy, lokalni taksówkarze i okoliczni mieszkańcy. Apele w tej sprawie wystosowali burmistrz Florencji Dario Nardella i prezydent regionu Toskanii Eugenio Giani. "Uważnie śledzimy poszukiwania małej dziewczynki, która zaginęła w mieście zeszłej nocy. Pozostajemy w stałym kontakcie z karabinierami. Jesteśmy w bliskim kontakcie z jej matką i wierzymy w pracę policji" - poinformował na Twitterze burmistrz miasta. "Mała Kataleya Alvarez zaginęła w sobotę po południu w (dzielnicy) Novoli we Florencji. Apeluję do każdego, kto ma w tej sprawie informacje, o kontakt z policją. (Obecnie) trwają jej poszukiwania z udziałem psów tropiących" - napisał Giani.

ZOBACZ TEŻ: 10-letnia Andżelika poszła się bawić i zniknęła. Anonimowy darczyńca wyznacza nagrodę 

Autorka/Autor:jdw//mro

Źródło: La Repubblica, La Stampa, La Nazione, Rai News, open.online, chilhavisto.rai.it

Źródło zdjęcia głównego: chilhavisto.rai.it