Włoski minister infrastruktury i transportu Matteo Salvini zaproponował zmianę w przepisach umożliwiającą odebranie lub zawieszenie prawa jazdy za porzucenie zwierzęcia przy drodze. Obrońcy praw zwierząt chwalą ten pomysł, ale zaznaczają, że nie zapobiegnie to zostawianiu psów czy kotów latem tego roku.
Lider Ligi wyjaśnił, że przepis przewidujący taką karę w związku z rosnącym zjawiskiem porzucania zwierząt chce dodać do projektu ustawy o bezpieczeństwie w ruchu drogowym, która niedługo trafi do parlamentu. Według tej propozycji prawo jazdy byłoby odbierane lub zawieszanie w najpoważniejszych przypadkach zostawienia zwierzęcia przy drodze.
Matteo Salvini zaznaczył: - Oprócz tego, że jest to akt absolutnego okrucieństwa i barbarzyństwa, niesie też ryzyko narażenia na niebezpieczeństwo jadących tamtędy osób.
Czytaj również: W akcji poszukiwania lwicy w Berlinie i Brandenburgii biorą udział setki policjantów
Ale taka interwencja prawna musi nastąpić w odpowiednim czasie - ocenił Krajowy Urząd ds. Ochrony Zwierząt (Enpa).
Enpa: we Włoszech oddaje się lub porzuca średnio 127 zwierząt dziennie
"O takiej ustawie należy myśleć w styczniu, aby była skuteczna w sierpnia. Jeśli będzie się nią rozważać w sierpniu, będzie przydatna w przyszłym roku. A zatem wielkie dzięki dla ministra za przyszły rok, ale projekt ten ze względu na tempo prac obciążonego parlamentu nie będzie skuteczny w przypadku tegorocznych porzuceń" - oświadczyła prezes urzędu Carla Rocchi.
Zapewniła zarazem: "Zadowoleni i pełni uznania dla intencji, doceniamy je i czekamy, aż ustawa zostanie uchwalona przez parlament".
Według danych Enpa w tym roku we Włoszech oddaje się lub porzuca średnio 127 zwierząt dziennie, to wzrost o 20 procent w porównaniu z 2021 rokiem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock