Były premier Włoch i przywódca bloku centroprawicy Silvio Berlusconi po raz kolejny stanie przed sądem. 9 maja rozpocznie się jego proces w Mediolanie, w którym oskarżony jest o przekupienie świadków, by składali fałszywe zeznania na temat imprez w jego domu.
Następna, zapowiedziana w poniedziałek przez sąd sprawa 81-letniego byłego szefa rządu i lidera Forza Italia związana jest z tak zwaną aferą Ruby, czyli rozwiązłych przyjęć w jego rezydencji w 2010 roku, gdy był premierem. Uczestniczyły w nich młode kobiety, wśród nich nieletnia Ruby.
Gdy ujawniła to prasa, Berlusconi został oskarżony o korzystanie z usług nieletniej prostytutki i nadużycie władzy. Za takie uznano jego interwencję na posterunku policji w Mediolanie, w rezultacie której Ruby, oskarżona o kradzież, została zwolniona z aresztu i nie trafiła do ośrodka dla nieletnich.
Berlusconi został prawomocnie oczyszczony z obu zarzutów, ale sprawa imprez znanych pod nazwą "bunga bunga" jest dalej przedmiotem postępowania.
Namawiał do składania fałszywych zeznań?
Byłemu premierowi postawiono potem zarzut przekupienia czterech uczestniczek przyjęć, by złożyły przed sądem fałszywe zeznania na temat charakteru tych zabaw. Zeznały one, że były to "eleganckie wieczory".
W maju razem z czterema kobietami Berlusconi, polityk i magnat medialny, stanie przed mediolańskim sądem pod zarzutem korupcji w postępowaniu sądowym.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP