Włoscy karabinierzy opublikowali nagranie z napadu przed barem w Dairago niedaleko Mediolanu. Na filmie widać postać z pistoletem, później mężczyznę, który zwija się z bólu na ziemi i kobietę, która rusza na napastnika z parasolką. W sprawie tego zajścia zatrzymano trzy osoby.
Do napadu na 42-latka, Francesca S., doszło w nocy z 20 na 21 maja. Pomoc wezwała jego 41-letnia partnerka. Ratownicy medyczni, którzy przyjechali na miejsce, zastali go leżącego na ziemi na parkingu przed barem przy placu Mazzini w samym centrum Dairago, krwawił. Przetransportowano go karetką do szpitala w Legnano, gdzie przeszedł operację.
Z krwawiącego uda lekarze wyjęli pocisk.
Upadek, obrona, szarpanina
Od tamtej pory policjanci z Mediolanu i pobliskiego Legnano namierzali sprawców napadu. Potwierdzili, że tej nocy napastnik wystrzelił tylko raz i użył pistoletu półautomatycznego. "Na miejscu zdarzenia zabezpieczono łuski pocisku wystrzelonego z broni kalibru 9x21 mm, funkcjonariusze przeanalizowali też nagrania z kamer monitoringu" - informuje portal "Ilgiorno".
Karabinierzy z Mediolanu udostępnili właśnie wideo, na którym widać całe zajście.
Na początku nagrania widzimy dwie postaci kierujące się w stronę zaparkowanego samochodu. Kilka metrów za mężczyzną idzie postać, która w dłoni trzyma przedmiot przypominający broń. W tym momencie brakuje kilku klatek filmu - prawdopodobnie momentu, w którym pada strzał.
Mafijne porachunki?
Funkcjonariusze z Legnano poinformowali, że zatrzymali w tej sprawie trzech mężczyzn. Sąd we wtorek przychylił się do wniosku o areszt dla całej trójki. "Uczestnicy zdarzenia są powiązani z klanami mafii 'Ndrangheta" - podawał w maju dziennikarz "Corriere della Sera", powołując się na swoje źródła.
Czytaj: Martwi zawsze coś mówią
Źródło: Il Giorno, Carabinieri Milano
Źródło zdjęcia głównego: Carabinieri Milano