Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza wszelkie podróże do Egiptu poza główne ośrodki turystyczne nad Morzem Czerwonym. Sytuacja w tym kraju ma być na tyle niestabilna, że istnieje "możliwość wystąpienia realnych zagrożeń" dla bezpieczeństwa Polaków. Źródłem niebezpieczeństwa jest też wirus grypy H1N1.
"Obywatele polscy przebywający w Kairze oraz innych większych miejscowościach Egiptu powinni zachować szczególną ostrożność i ograniczyć poruszanie się do bezpośredniego sąsiedztwa swoich domów oraz miejsc pracy" - napisano w komunikacie MSZ. Ze względu na coraz częstsze przypadki zarażenia wirusem H1N1 na terenie całego Egiptu MSZ zaleca także unikanie miejsc publicznych: bazarów, muzeów czy centrów handlowych. MSZ uznaje jednocześnie za możliwe, z punktu widzenia bezpieczeństwa polskich obywateli, wyjazdy zorganizowane do egipskich ośrodków turystycznych nad Morzem Czerwonym. Ostrzega jednak przed wszelkimi wyjazdami indywidualnymi oraz grupowymi poza ośrodki turystyczne. Za szczególnie niebezpieczne resort uznaje wyjazdy do gubernatorstwa Północnego Synaju, ze względu na znaczny wzrost w ostatnim okresie działalności grup przestępczych oraz ataków terrorystycznych.
Dyplomacja chce mieć lepszy nadzór
MSZ podkreśla także, że wszystkie osoby przebywające w Egipcie powinny zgłosić swój pobyt w systemie e-konsulat, a w razie wątpliwości co do sytuacji bezpieczeństwa kontaktować się bezpośrednio z ambasadą RP w Kairze pod numerem telefonu +201005485500. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca także monitorowanie ogłoszeń zamieszczanych na stronie internetowej ambasady RP w Kairze i informacji w mediach lokalnych. Od obalenia przez armię w lipcu 2013 roku islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego, pierwszego szefa państwa wybranego w wolnych wyborach, w Egipcie wzrosła liczba zamachów bombowych i innych ataków wymierzonych w siły bezpieczeństwa.
Autor: mk\mtom / Źródło: PAP