Prawdopodobieństwo, że będzie mogła oddać mężowi swoją nerkę, wyliczono na jeden do 22 milionów, informuje BBC. Ale udało się. Szczęśliwa para z Leicester dochodzi do siebie po lipcowym przeszczepie.
U 51-letniego Darrena Creeda, cenionego szefa kuchni, 12 lat temu zdiagnozowano wielotorbielowatość nerek. Długo radził sobie z chorobą, jednak z czasem wydajność jego nerek spadła do zaledwie do 19 proc. Wiązało się to z chronicznym zmęczeniem i perspektywą częstych dializ. Jak wspomina w BBC jego żona, Donna Creed, nawet prowadzenie rozmowy było dla niego wyzwaniem. Wtedy lekarze z Leicester General Hospital namówili go, by zaczął szukać dawcy.
ZOBACZ TEŻ: Jechali na przeszczep nerki 17-letniej Klaudii. "Wiedzieli już, że nie zdążą", matka zadzwoniła po pomoc
"Mieliśmy większe szanse na wygraną na loterii"
Na ochotnika testom na zgodność poddało się kilku członków jego rodziny, w tym również żona. "Nie miałem wielkiej nadziei, że w ogóle znajdę dawcę" - mówi teraz BBC mężczyzna. Jednak, jak się okazało, to żona okazała się możliwym dawcą tego organu. "Kidney Care UK (organizacja pomagająca osobom potrzebującym przeszczepu nerki - red.) powiedziała nam, że prawdopodobieństwo, że będziemy pasować, wynosi jeden na 22 miliony. Szczerze mówiąc, mieliśmy większe szanse na wygraną w loterii" - cytuje Darrena Creeda BBC.
"Szanse były tak niewielkie, ale wychodził każdy test, który przeprowadziliśmy. Nie mogliśmy w to uwierzyć" - wtóruje mu żona. "Darren obudził się z przeszczepu jako nowa osoba. Czuł się tak dobrze. To było jak powrót mojego męża sprzed 25 lat. Śmiał się i żartował" - dodaje cytowana przez brytyjską stację kobieta, która na co dzień pracuje jako menedżer w hotelu.
Teraz Donna Creed namawia innych, by rozważyli oddanie swojego organu. "Wspaniale jest móc to zrobić dla swojego męża, członka rodziny, a nawet nieznajomego" – mówi. "Tak wielki prezent za zaledwie tydzień dyskomfortu".
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock