Jedna osoba trafiła do szpitala po tym, jak brytyjskie służby zostały powiadomione o "złym samopoczuciu wielu osób" przebywających w banku w środkowej Anglii. Miały się one skarżyć m.in. na "nieprzyjemny zapach".
Służby ratunkowe zostały wezwane do banku w mieście Nuneaton na wschód od Birmingham we wtorek tuż przed godziną 12:30, w związku ze "złym samopoczuciu wielu osób" przebywających w budynku. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, "dziesięć osób skarżyło się na złe samopoczucie". Jedna z nich została przewieziona do miejscowego szpitala w "stanie stabilnym", pozostałe zostały przebadane na miejscu - podało pogotowie ratunkowe regionu West Midlands w komunikacie na swojej stronie.
Cytowany przez "Independent" rzecznik banku poinformował później, że "podczas rutynowych prac" w budynku wykryto "potencjalne zagrożenie związane z bezpieczeństwem", w związku z czym oddział został tymczasowo zamknięty. - Przepraszamy naszych klientów za wszelkie niedogodności - dodał rzecznik.
"Nieprzyjemny zapach" w banku
Pracownicy banku w Nuneaton mieli skarżyć się na "nieprzyjemny zapach w całym budynku" - wskazał "Independent", dodając, że po interwencji ratowników medycznych policja otoczyła okolicę budynku kordonem. Na środę zaplanowano kontrole straży pożarnej.
ZOBACZ TEŻ: 26-latek opryskany przez napastników w drzwiach swojego domu zmarł w szpitalu. Sześć osób z zarzutami
Źródło: West Midlands Ambulance Service, The Independent, Coventry Live
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock