Unijny fundusz "nadal wetowany". "Chciałbym rozumieć powody, dla których Węgry nie chcą pomóc Ukrainie"

Źródło:
TVN24, PAP
Sikorski: chciałbym rozumieć powody, dla których Węgry nie chcą pomóc Ukrainie
Sikorski: chciałbym rozumieć powody, dla których Węgry nie chcą pomóc UkrainieTVN24
wideo 2/4
Sikorski: chciałbym rozumieć powody, dla których Węgry nie chcą pomóc UkrainieTVN24

Europejski Instrument na rzecz Pokoju niestety nadal jest wetowany przez stronę węgierską - przekazał w Brukseli minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który uczestniczył w Radzie do Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej. Zaznaczył, że Polsce należą się z funduszu dwa miliardy złotych. - Chciałbym rozumieć powody, dla których Węgry nie chcą pomóc walczącej o wolność Ukrainie i chcą faworyzować w tym konflikcie agresora - powiedział.

Radosław Sikorski zwrócił uwagę w Brukseli, że była to ostatnia Rada do Spraw Zagranicznych UE pod przewodnictwem szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella. - Na jego konto trzeba zaliczyć cztery wizyty w Ukrainie, czternaście pakietów sankcji, użycie Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju - wyliczał.

- Niestety dzisiaj nie mogę przekazać, że Europejski Instrument na rzecz Pokoju został odblokowany, bo niestety nadal jest wetowany przez stronę węgierską, mimo że stworzono mechanizm, dzięki któremu węgierskie pieniądze nie musiałyby iść na pomoc Ukrainie - powiedział szef MSZ. Przyznał, że "chciałby rozumieć powody, dla których Węgry nie chcą pomóc walczącej o wolność Ukrainie i chcą faworyzować w tym konflikcie agresora".

- Już uprzednio zwracałem się do naszej opozycji, aby swoich partnerów politycznych, premiera (Victora) Orbana, partię Fidesz przekonała, przekonali do zmiany stanowiska, do odblokowania tego funduszu, z którego Polsce należą się dwa miliardy złotych na fundusz modernizacji Wojska Polskiego. Mam nadzieję, że prezydent Andrzej Duda będzie bardziej wpływowy wobec swojego przyjaciela, jak go nazywa, Donalda Trumpa, niż PiS był do tej pory wobec Viktora Orbana - powiedział Sikorski.

Europejski Instrument na rzecz Pokoju

Europejski Instrument na rzecz Pokoju (EPF) to unijny, ale funkcjonujący poza budżetem Unii Europejskiej fundusz, który zakłada finansowanie działań wspierających utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego.

Od czasu rosyjskiego ataku na Ukrainę w lutym 2022 roku większość środków miała trafić do krajów członkowskich, które dostarczają broń Kijowowi. Działa to w ten sposób, że państwo dostarcza sprzęt wojskowy i amunicję dla Ukrainy, a potem zwraca się do Brukseli o zwrot poniesionych kosztów.

Ale kolejne transze, zatwierdzane przez kraje członkowskie jednomyślnie, są od miesięcy blokowane przez Węgry. W efekcie z EPF nie trafiło wciąż do państw UE około 6,6 miliarda euro.

Sikorski: Polska od wielu miesięcy zabiegała o możliwości atakowania przez Ukrainę celów w Rosji

Minister Sikorski skomentował w Brukseli również decyzję prezydenta USA Joe Bidena, by zezwolić Ukrainie przy użyciu amerykańskiej broni atakować cele na terytorium Rosji, mówiąc, że także Polska od wielu miesięcy zabiegała o taką decyzję. Zaznaczył, że nie wiadomo jeszcze, jaki będzie zasięg tej decyzji amerykańskiej administracji, ale podkreślił, że jest to odpowiedź USA na wysłanie przez Koreę Północną żołnierzy do walk na wojnie przeciwko Ukrainie oraz na ostatnie ataki rosyjskie w tym kraju.

- Ukraina jako ofiara agresji ma prawo się bronić - ocenił Sikorski. Dodał, że chociaż amerykańska decyzja nie była oficjalnym punktem agendy poniedziałkowego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych krajów UE w Brukseli, to została przedyskutowany na marginesie spotkania i przyjęta przez państwa członkowskie z satysfakcją.

Minister powiedział, że została ona poparta przez szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella, który chce, żeby została ona rozszerzona także na typy broni, które zawierają amerykańskie komponenty - co oznacza, że na jej użycie muszą wyrazić zgodę USA - ale znajdujące się w rękach państw członkowskich.

Radosław SikorskiTVN24

Sikorski poinformował też, że podczas spotkania w Brukseli dyskutowano o produkcji dronów w Ukrainie. - Mówimy o nowo powstałych fabrykach, które produkują tysiące dronów, a które jeszcze mają niewykorzystane zdolności produkcyjne. Wąskim gardłem nie są zdolności produkcyjne, lecz finansowania zakupu komponentów - powiedział.

Wspomniał przy tym, że Ukraina przekazała na spotkaniu, iż znalazła na świecie zasoby amunicji, na które potrzeba pieniędzy na zakup. - To, co Unia Europejska zrobi lub nie zrobi, jeśli chodzi o dalsze losy tej wojny, jest tak naprawdę pytaniem finansowym - mówił Sikorski i dodał, że będzie robił wszystko, aby w tej kwestii generować wolę polityczną UE.

Autorka/Autor:js/akw

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock