Papież Franciszek przyjął na audiencji w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego przedstawicieli kanadyjskich plemion oraz członków Konferencji Biskupów Kanady. To ostatni punkt wizyty delegacji rdzennych Kanadyjczyków w Watykanie. Papież przeprosił w imieniu Kościoła za katolickie szkoły rezydencjalne, które przez dekady stanowiły narzędzie prześladowań i eksterminacji rdzennej ludności Kanady.
Delegacje rdzennych narodów Kanady - Inuitów i Metysów - spotkały się w piątek z papieżem Franciszkiem, kończąc swoją wizytę w Watykanie.
Wcześniej w tym tygodniu przedstawiciele obu grup odbyli osobne spotkania z papieżem. W rozmowach z Franciszkiem wyrażali swoje nadzieje na to, że Kościół Katolicki przeprosi za swoją rolę w prześladowaniu rdzennych Kanadyjczyków i próbie wymazania ich kultury, realizowanej m.in. poprzez szkoły rezydencjalne. Były to instytucje prowadzone przez duchownych, głównie katolickich, w których przymusowo umieszczane rdzenne dzieci były maltretowane, a ich kultura negowana. W ostatnich latach w pobliżu dawnych szkół odnajdywane są setki nieoznakowanych grobów rdzennych dzieci.
W piątek z ust papieża padło słowo "przepraszam". - Proszę Boga o wybaczenie za godne ubolewanie zachowanie członków Kościoła Katolickiego. Chciałbym powiedzieć, że bardzo mnie to boli - wyznał papież. I dodał: - Przyłączam się do przeprosin moich braci, kanadyjskich biskupów.
Rdzenni Kanadyjczycy chcą, by słowa skruchy padły na ich ziemi. Franciszek przyjął zaproszenie do Kanady. W piątek zapowiedział, że wizytę w tym kraju złoży w lipcu.
"Oczy całego świata zostały zwrócone na nas"
Phil Fontain, były przewodniczący Zgromadzenia Pierwszych Narodów Kanady, mówił przed piątkowym spotkaniem z papieżem, że spodziewa się usłyszeć więcej szczegółów na temat jego podróży do Kanady i ewentualnych przeprosin. Na początku tygodnia Fontaine powiedział, że presja na Kościół po odkryciu grobów rdzennych dzieci przy katolickich szkołach jest ogromna. - Oczy całego świata zostały zwrócone na nas - powiedział w czwartek po spotkaniu delegacji Pierwszych Narodów z papieżem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Autor reportażu "Dzieci nie tego Boga": miałem wrażenie obserwowania równoległego świata
W czwartek, po spotkaniu z papieżem Franciszkiem, rdzenni Kanadyjczycy pojawili się na Placu św. Piotra ubrani w tradycyjne stroje, grając muzykę i tańcząc. Wyrażali nadzieję, że ich wizyta w Watykanie zapoczątkuje proces uzdrowienia i pojednania.
- Jesteśmy tymi dwiema rękami w Kaplicy Sykstyńskiej, które się dotykają. To jest ten moment w historii, to bardzo podniosły moment dla nas wszystkich - oświadczył wódz Gerald Antoine.
- Jutro będzie pierwszym dniem pojednania, nie tylko z nami samymi, z naszymi rodzinami i społecznościami, ale także z sąsiadami i całą Kanadą - mówił w czwartek wódz plemienia Kri, Wilton Littlechild, który jako dziecko spędził 14 lat w trzech różnych szkołach rezydencjalnych.
Źródło: CTV News, Reuters, tvn24.pl