Trzymający się za ręce Trump i Epstein na nowym "pomniku" w Waszyngtonie

W Waszyngtonie stanęła instalacja przedstawiająca Donalda Trumpa i Jeffreya Epsteina
Waszyngton, USA
Źródło: Reuters
We wtorek na National Mall, w jednym z najbardziej reprezentacyjnych punktów Waszyngtonu, pojawiła się instalacja przedstawiająca prezydenta Donalda Trumpa i Jeffreya Epsteina, nieżyjącego finansistę oskarżonego o przestępstwa seksualne.
Kluczowe fakty:
  • Kto postawił instalację w reprezentacyjnym punkcie Waszyngtonu?
  • Do kiedy będzie można ją oglądać?
  • Jak "pomnik" Trumpa i Epsteina komentuje Biały Dom?

Mierząca ponad 3,5 metra instalacja przedstawia prezydenta i finansistę uchwyconych w podskoku, na jednej nodze, trzymających się za ręce. Stanęła w jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w stolicy USA. W tle za sobą ma budynek Kongresu USA, a przed sobą charakterystyczną iglicę pomnika Waszyngtona.

Jak można przeczytać na "pomniku", powstał "na cześć Miesiąca Przyjaźni", by uczcić "długotrwałe więzy" między prezydentem Trumpem i jego "najbliższym przyjacielem" Epsteinem. Na postumencie zamieszczono również ujawnione ostatnio przez demokratów fragmenty rzekomej korespondencji przypisywanej prezydentowi i finansiście. Biały Dom zaprzeczył autentyczności listu, twierdząc, że widniejący na niej podpis nie należy do Trumpa.

Instalacja została ustawiona w jednym z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w Waszyngtonie
Instalacja została ustawiona w jednym z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w Waszyngtonie
Źródło: Anna Moneymaker/Getty Images

Jak informuje waszyngtońska Fox5, instalacja, która została stworzona przez anonimową grupę artystyczną "The Secret Handshake" (z ang. sekretny uścisk dłoni), jest wykonana z pianki, żywicy, drewna i drutu. Jak informuje stacja, zgodnie z zezwoleniem zarządcy terenu - Służby Parków Narodowych - "pomnik" ma stać w tym miejscu do 28 września. Od momentu pojawienia się na National Mall gromadzą się przy nim tłumy - informują lokalne media.

Biały Dom o pomniku Trumpa i Epsteina

Do "pomnika" prezydenta i finansisty odniósł się już Biały Dom. "Liberałowie mogą swobodnie marnować pieniądze, na co im się podoba" - skomentowała rzeczniczka dla "The Independent". "To żaden news, że Epstein znał Donalda Trumpa, bo to Donald Trump wyrzucił go ze swojego klubu za to, że ten był zboczeńcem. Demokraci, media i organizacja marnująca swoje pieniądze na ten pomnik wiedzieli o Epsteinie i jego ofiarach i nie zrobili nic, by im pomóc, podczas gdy prezydent Trump wzywał do przejrzystości, a teraz realizuje ją, dostarczając tysiące stron dokumentów" - czytamy w "The Independent".

Biały Dom nazywa instalację "marnowaniem pieniędzy"
Biały Dom nazywa instalację "marnowaniem pieniędzy"
Źródło: Anna Moneymaker/Getty Images

W 2019 roku amerykańska prokuratura federalna oskarżyła Jeffreya Epsteina o handel nieletnimi dziewczętami i ich molestowanie seksualne. Jego proces miał rozpocząć się w czerwcu 2020 roku, a miliarderowi groziło nawet 45 lat więzienia. Jednak 10 sierpnia 2019 roku znaleziono go martwego w celi aresztu federalnego.

Sprawa znajomości Trumpa i Epsteina wróciła w czerwcu po głośnym wpisie Elona Muska i od miesięcy jest jednym z głównych tematów amerykańskich mediów. Ostatnio sędzia federalny na Florydzie odrzucił pozew o zniesławienie, złożony przez Donalda Trumpa przeciwko dziennikowi "The New York Times", w którym prezydent domagał się 15 miliardów dolarów odszkodowania. Sąd dał prawnikom Trumpa 28 dni na poprawienie skargi.

Czytaj także: