65 pijanych kierowców, dwóch po narkotykach. I to w dwa dni

Akcja "Trzeźwość Lokalnie" na mazowieckich drogach
Policyjne kontrole kierowców w Radomiu
Źródło: KMP w Radomiu
Policjanci z Mazowsza prowadzili akcję "Trzeźwość Lokalnie", w ramach której przez dwa dni skontrolowali 44 tysiące kierujących. 65 z nich było pijanych, a dwóch pod wpływem narkotyków. Niektórzy byli pewni, że już wytrzeźwieli. Inni "zapomnieli", że pili alkohol.

W dniach 22 i 23 września, czyli w poniedziałek i wtorek, na terenie województwa mazowieckiego przeprowadzono zakrojone na szeroką skalę działania kontrolne w ramach akcji "Trzeźwość Lokalnie". Celem akcji było ograniczenie liczby nietrzeźwych kierujących oraz osób prowadzących pojazdy pod wpływem środków odurzających. Wzięło w niej udział ponad 1100 funkcjonariuszy, w tym 519 z ruchu drogowego oraz 595 z innych wydziałów.

Zatrzymali 49 praw jazdy

"Przez dwa dni przebadano łącznie 44 073 kierujących. 65 osób prowadziło pojazdy pod wpływem alkoholu, a dwie były pod działaniem środków odurzających. W wyniku kontroli zatrzymano 49 praw jazdy. Dodatkowo zatrzymano trzech kierujących, którzy prowadzili pojazdy pomimo sądowego zakazu" - wyliczył zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu. I ocenił: "Z analiz wynika, że jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla bezpieczeństwa ruchu drogowego jest udział w nim osób nietrzeźwych oraz będących pod wpływem narkotyków"

Policja przypomina, że prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Jechali po alkoholu

Podczas akcji nie zabrakło przykładów, które pokazują skalę problemu. Do szczególnie niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek w miejscowości Eugeniów (powiat lipski).

"25-letni kierujący motorowerem, mając blisko promil alkoholu w organizmie, na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do jego wywrócenia. Mężczyzna doznał ciężkich obrażeń ciała i został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala" - podała policja.

Z kolei we wtorek, 23 września po południu działania były prowadzone przez ostrowskich policjantów w Wąsewie. Tam skontrolowano 42-letnią kobietę kierującą hondą. "Badanie wykazało niemal promil alkoholu w organizmie. Kobieta również straciła prawo jazdy. Jak tłumaczyła policjantom, jechała na wywiadówkę do szkoły" - czytamy dalej.

W Garwolinie funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego zatrzymali do kontroli kierującego pojazdem marki Renault. Za kierownicą siedział 35-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego. "Badanie wykazało, że mężczyzna prowadził pojazd, mając w organizmie ponad promil alkoholu. Dodatkowo ustalono, że posiada decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, wydaną przez starostwo powiatowe w Kielcach. Wykonano test śliny na obecność substancji działających podobnie do alkoholu. Wynik okazał się pozytywny w kierunku amfetaminy, metaamfetaminy oraz MDMA. W celu przeprowadzenia szczegółowych badań toksykologicznych pobrano od kierującego krew" - podał zespół prasowy KWP.

Obywatelskie zatrzymanie

Policjanci podają też - jako przykład - obywatelską postawę mieszkańca gminy Ciechanów, który we wtorek około godziny 18, podróżując drogą z Bądkowa do Gąsocina, zauważył w miejscowości Łopacin samochód poruszający się w sposób wskazujący na to, że kierujący może być pod wpływem alkoholu, a wcześniej uszkodził przydrożny znak. Świadek zatrzymał auto, odebrał kierowcy kluczyki i powiadomił policję. "Funkcjonariusze potwierdzili, że 43-letni kierowca volkswagena był nietrzeźwy - badanie wykazało 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a jego pojazd został zabezpieczony. Dzięki szybkiej reakcji świadka nie doszło do tragedii" - ocenili policjanci.

Z kolei w poniedziałek na ulicy Przemysłowej w Kozienicach miejscowi policjanci zatrzymali kierowcę mercedesa. "Badanie wykazało u 25-latka 0,26 promila alkoholu. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a jego pojazd został odholowany. Tłumaczył: nie wiem, skąd w moim organizmie znalazł się alkohol" - wskazała policja.

We wtorek również w Kozienicach mundurowi zatrzymali kierowcę opla zafiry. "36-latek miał blisko 0,5 promila alkoholu. Jego wyjaśnienie brzmiało: myślałem, że już wytrzeźwiałem. Tego samego dnia, o godz. 11:50, funkcjonariusze zatrzymali rowerzystę z gminy Kozienice. Badanie wykazało niemal dwa promile alkoholu. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2500 zł. Powiedział: zapomniałem, że poprzedniego dnia piłem alkohol" - podała KWP.

Mazowiecka policja zapowiada kontynuację działań prewencyjnych, podkreślając, że bezpieczeństwo na drogach zależy od odpowiedzialności wszystkich uczestników ruchu.

"Apelujemy o rozwagę i przestrzeganie przepisów, przypominając, że każda decyzja o prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu może mieć tragiczne konsekwencje" - skierowała do kierowców swoją prośbę mazowiecka policja.

Czytaj także: